Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratusz: Jedna ze szkół w Opolu może wyłudzać pieniądze. Sprawa została zgłoszona do prokuratury

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Opolski ratusz złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie działalności jednej z niepublicznych szkół dla dorosłych
Opolski ratusz złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie działalności jednej z niepublicznych szkół dla dorosłych Piotr Guzik
Ratusz informuje, że sprawą próbowano zainteresować resorty finansów, edukacji narodowej oraz sprawiedliwości. Tylko ten ostatni odpowiedział, informując o przekazaniu sprawy do MSWiA.

Wszystko zaczęło się od wydziału budżetu. - To tam zauważono znaczny przyrost słuchaczy w szkołach dla dorosłych, czego skutkiem było zwiększenie przekazywanych im nakładów. Zwrócono się do nas o prześwietlenie tej sprawy - mówi Radosław Stanek, naczelnik wydziału kontroli wewnętrznej i audytu w opolskim ratuszu.

Przedstawiciele zespołu kontrolnego zaczęli pojawiać się na zajęciach, sprawdzali obecność oraz fotografowali pomieszczenia i listy obecności aby udokumentować sytuację w poszczególnych jednostkach.

- W przypadku jednej stwierdzono, iż liczba osób faktycznie uczęszczających na zajęcia w danym miesiącu nijak miała się do deklaracji, jakie spływały do urzędu, a na bazie których szkole wypłacano pieniądze. Przykładowo, w listopadzie 2019 roku słuchaczy było blisko 200, a z deklaracji wynikało, że jest ich ponad 400. W grudniu 2019 roku słuchaczy miało być 330, a było 120 - wylicza Radosław Stanek.

Ratusz: Postępowania w innych miastach

Kontrola ratusza wykazała też, że większość grup słuchaczy stanowiły osoby uczęszczające na zajęcia językowe. - Tymczasem my nie możemy płacić za takie zajęcia. Pieniądze mogą być przekazywane tylko na zajęcia związane z kształceniem zawodowym. A takich grup w skali każdego miesiąca było niewiele - wskazuje pan naczelnik.

Tylko tej jednej szkole od stycznia do września 2019 roku miasto wypłaciło 1,8 mln zł, stanowiących zarówno subwencję z budżetu państwa, jak i pieniądze z kasy miasta.

- Od października minionego roku miasto nie płaci już tej placówce, ale ta mimo tego wysuwa roszczenia w wysokości 600 tys. zł - mówi Radosław Stanek.

Pan naczelnik zauważa, że w toku kontroli ustalono, że szkoła ta co pewien czas zmienia organ założycielski, a wobec tych podmiotów prowadzone są śledztwa, m.in. w Zabrzu, Bielsku-Białej, Gliwicach, Sosnowcu i Chorzowie.

Arkadiusz Wiśniewski: Państwo z dykty

Ratusz informuje, że sprawą próbowano zainteresować resorty finansów, edukacji narodowej oraz sprawiedliwości. Tylko ten ostatni odpowiedział, informując o przekazaniu sprawy do MSWiA.

- Obecnie jesteśmy bezradni wobec tych, co wykorzystując luki w przepisach oczekują od nas wypłacania pieniędzy za usługi, które - jak wszystko na to wskazuje - nie są świadczone w zupełnie innej formie albo nie tak, jak powinny być. Co więcej, jesteśmy pod presją, grozi się nam odpowiedzialnością karną za brak stosowania się do dziurawego prawa. To wygląda na państwo z dykty - komentuje Arkadiusz Wiśniewski.

- Możemy podejrzewać, że przez ten proceder okradane są samorządy w całym kraju. My jednak nie tworzymy regulacji dotyczących tego, jak funkcjonuje system oświaty. To zadanie Ministerstwa Edukacji Narodowej. I to do niego zwrócimy się z apelem o zmiany w prawie i uszczelnienie systemu. Nie może być tak, że pieniądze publiczne, które można byłoby przeznaczyć na podwyżki czy dodatkowe zajęcia dla dzieci, trafiały do takich podmiotów - stwierdza prezydent Opola.

Ratusz: Niełatwo będzie odzyskać pieniądze

Maciej Wujec, wiceprezydent Opola, wskazuje, że na terenie miasta działa ponad setka niepublicznych szkół. - Większość funkcjonuje poprawnie.

- W przypadku tych, które budzą wątpliwości, staramy się działać we współpracy z Regionalna Izba Obrachunkową, Najwyższą Izbą Kontroli oraz policją i prokuraturą - wylicza.

Ratusz informuje, że na kształcenie w placówkach niepublicznych wszystkich szczebli w 2019 roku przekazano około 37 mln zł. Z tego około 8,5 mln zł stanowiły pieniądze na kształcenie w szkołach zawodowych dla dorosłych. Wobec dwóch placówek miasto skierowało już zawiadomienia do prokuratury.

- Staramy się nie wypłacać pieniędzy bądź je odzyskiwać. To drugie jest szczególnie trudne, bowiem z racji zmian organu prowadzącego daną szkołę często musimy kierować swoje oczekiwania wobec podmiotów w likwidacji. Odzyskanie tych pieniędzy nie jest łatwym zadaniem - przyznaje Radosław Stanek.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto