W tym momencie na placu boju w walce o trofeum wojewódzkie zostało już osiem ekip. Dwie z 3 ligi, pięć z 4 ligi i „rodzynek” z klasy okręgowej MKS Wołczyn.
- Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków w tych rozgrywkach - nie kryje Tomasz Kożuchowski, grający trener tego ostatniego klubu, a przy okazji też jeden ze sponsorów. - Podeszli do nich na 100 %, a tym bardziej należy im się szacunek, bo mecze rozgrywane są w środku tygodnia, a trzeba był m. in. dojechać do dalekich dla nas Głuchołaz, gdzie wygraliśmy przecież z wyżej notowanym GKS-em 7-1, co było „wynikiem z kosmosu” - tłumaczy i przypomina, że jego podopieczni najpierw ograli
Gronowice czyli spadkowicza z 4 ligi, a w trzeciej rundzie odprawili finalistę poprzedniej edycji Po-Ra-Wie Większyce.
- To solidni rywale, nie grali źle, ale szybko zdobyliśmy gola, musieli się odkryć i to wykorzystaliśmy - dodaje szkoleniowiec, a w podobnym tonie wypowiada się jeden z bardziej doświadczonych zawodników drużyny Piotr Matkowski. - Z jednej strony nasz ogólny wynik to niespodzianka, ale z drugiej kadra którą dysponujemy pozwalała liczyć na to, że powalczymy zarówno tutaj jak i w lidze.
I właśnie ich klub to doskonały przykład na to jak specyficzne są rozgrywki Pucharu Polski w naszym województwie. Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale hipotetyczna droga drużyn z opolskich klas A i B do decydującego boju w Warszawie może trwać nawet 2,5 roku. Choćby właśnie w listopadzie 2018 roku na naszych lokalnych boiskach wystartowała edycja rozgrywek, które swój finał będą miały w 2021 roku.
MKS to obecnie beniaminek „okręgówki”, a zatem w poprzednim sezonie grał w klasie A i najpierw musiał wziąć udział w zmaganiach terytorialnych Pucharu Polski w których występują drużyny z dwóch najniższych lig w województwie. Są one podzielone według kryterium geograficznego na sześć grup. Pięć z nich łączy w pary 10 powiatów, a szósty to miasto Opole oraz powiat opolski. I dopiero sześciu triumfatorów takich zmagań zyskuje prawo gry w wojewódzkim etapie w następnym sezonie razem z drużynami z wyższych lig.
Team z Wołczyna okazał się najlepszy w strefie kluczborsko-oleskiej. A rozgrywki zaczął rok temu. Najpierw z gry wycofał się rywal z Lasowic Wielkich, a potem już na boisku MKS wyeliminował Jakuba Proślice, a wiosną LZS-y z Kujakowic i Polanowic oraz Prosnę Zdziechowice 4-1.
Terytorialny PP to jedno, Wojewódzki PP to drugie i z reguły zdobywcy tego pierwszego szybko odpadają w rywalizacji z ekipami grającymi poziom, dwa, a nawet trzy wyżej. Ostatnim godnym odnotowania wynikiem, przed osiągnięciem MKS-u Wołczyn, był ćwierćfinał KS-u Sławięcice Kędzierzyn-Koźle, który jako ekipa z klasy A najpierw wygrał zmagania w ramach powiatów kędzierzyńsko-kozielskiego i głubczyckiego w sezonie 2014/15, a następnie w rozgrywkach wojewódzkich dotarł do ćwierćfinału gdzie rozprawiła się z nim Odra Opole.
Teraz przed klubem spod Kluczborka zadanie może nie tak trudne, ale w grze pozostał duet faworytów z 3 ligi: Ruch Zdzieszowice i Stal Brzeg oraz pięć drużyn z 4 ligi: Starowice, Polonia Nysa, Skalnik Gracze, Piast Strzel-ce Opolskie i Unia Krapkowice.
- Cieszymy się, że dotarliśmy tak daleko, tym bardziej, że z tej grupy drużyny, które zostały to jesteśmy najniżej notowani - nie kryje najlepszy strzelec zespołu Przemysław Szczupakowski. - Teraz chcemy się pokazać z jeszcze lepszej strony. Chciałbym, trafić na kogoś z 4 ligi, bo tam poziom nie jest aż tak odległy od naszego i byłaby szansa na półfinał.
-Przyjazd Ruchu lub Stali to byłoby coś, tak że jeśli mielibyśmy odpaść to z kimś z tej dwójki - zaznacza Kożuchowski.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL
**Wszystko o
Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
