Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont szpitala w Opolu ma finał w prokuraturze. Od 3 lat sprawa nie może trafić do sądu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Na początku kwietnia 2019 roku policjanci zwalczający korupcję przeprowadzili serię zatrzymań. Zapukali wówczas do mieszkania 57-letniego kierownika budowy, 46-letniego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz 44-letniego pracownika szpitala. Zatrzymani usłyszeli zarzut niekorzystnego rozporządzania mieniem. Śledztwo wciąż trwa.
Na początku kwietnia 2019 roku policjanci zwalczający korupcję przeprowadzili serię zatrzymań. Zapukali wówczas do mieszkania 57-letniego kierownika budowy, 46-letniego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz 44-letniego pracownika szpitala. Zatrzymani usłyszeli zarzut niekorzystnego rozporządzania mieniem. Śledztwo wciąż trwa. pixabay.com
Zarzuty w tej sprawie usłyszało 6 osób. Do pierwszych zatrzymań podejrzewanych o zdefraudowanie pieniędzy doszło ponad 3 lata temu. Przedłużające się śledztwo jest efektem m.in. tego, że w międzyczasie zmarł biegły.

Na trop nieprawidłowości, do których miało dość przy remoncie i modernizacji szpitala wojskowego w Opolu, wpadli funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, zajmujący się zwalczaniem korupcji. Wzięli więc pod lupę prowadzone tam prace budowlane. Sprawa dotyczyła niemal rocznej inwestycji, zakończonej pod koniec 2018 roku, a opiewającej na 1,8 miliona złotych.

Policjanci ustalili, że wiele z zaplanowanych prac nie zostało w ogóle wykonanych, choć pieniądze na nie zostały wypłacone, a były to dotacje z ministerstwa oraz z funduszy europejskich. Z zebranego materiału wynikało, że w przestępczy proceder mogło być zaangażowanych kilka osób. Śledczy z Wydziału do Walki z Korupcją wraz z Prokuraturą Okręgową w Opolu ustalili tych, którzy mogli w ten sposób czerpać korzyści finansowe.

Na początku kwietnia 2019 roku policjanci zwalczający korupcję przeprowadzili serię zatrzymań. Zapukali wówczas do mieszkania 57-letniego kierownika budowy, 46-letniego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz 44-letniego pracownika szpitala. W ich domach oraz miejscach pracy została zabezpieczona dokumentacja, laptopy oraz nośniki danych. Zatrzymani usłyszeli zarzut niekorzystnego rozporządzania mieniem.

Śledczy doszli do wniosku, że wspólnie i w porozumieniu mieli oni zdefraudować ponad 100 tysięcy złotych. Policja informowała wówczas, że pracownik szpitala oraz inspektor dodatkowo odpowiedzą za narażenie szpitala na kolejne 22 tysiące złotych strat.

Sprawa miała charakter rozwojowy i śledczy nie wykluczali kolejnych zatrzymań. Ostatecznie zarzuty usłyszało sześć osób. Na ławie oskarżonych ma szansę zasiąść pięć z nich, bo jedna w międzyczasie zmarła.

- Postępowanie trwa – mówi prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Prokurator wystąpił do biegłego o wydanie opinii i taka opinia została sporządzona. Później pojawiła się konieczność sporządzenia opinii uzupełniającej, ale w międzyczasie autor tej pierwotnej opinii zmarł. W tej sytuacji należało sięgnąć po opinię nowo powołanych biegłych z zakresu budownictwa i pożarnictwa. Zostały one już sporządzone i na tej podstawie prokurator podjął decyzję o modyfikacji zarzutów. Akt oskarżenia w tej sprawie do końca roku powinien wpłynąć do sądu.

Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Remont szpitala w Opolu ma finał w prokuraturze. Od 3 lat sprawa nie może trafić do sądu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto