Liderem zespołu jest Ben Granfelt, który na koncie ma występy w fińskim zespole rockowym Leningrad Cowboys, współpracował również z brytyjską grupą Wishbone Ash.
- To nasza druga wizyta w Polsce. W Starym Domu panuje wyjątkowa atmosfera, zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci i co najważniejsze: publiczność słuchała muzyki i przeżywała nasz występ - powiedział Ben Granfelt po zejściu ze sceny.
Zespół jest w trakcie europejskiej trasy koncertowej m.in. po Polsce (przed nimi występy w Toruniu i Nakle) i Niemczech.
- Łatwo powiedzieć, że jesteśmy grupą grającą hard rocka czy bluesa, ale ja nienawidzę takiego szufladkowania, przypinania etykiet. Dla mnie bardzo ważna jest melodia, to jakie rzeczy można z nią robić. Nie gramy tylko klasycznego rocka i bluesa, ale powiedziałbym, że gramy po prostu dobrą muzykę - podkreślał Ben Granfelt.
Publiczność Starego Domu usłyszała ciekawe aranżacje utworów legend, m.in. Pink Floyd czy Ericka Claptona, ale zespół z Finlandii zagrał oczywiście też swoje utwory z przebojem "Going Home" na czele.
Podczas koncertu w Domecku muzycy dali rewelacyjny występ, a na scenie Benowi Granfelt'owi towarzyszyli utalentowani artyści: perkusista Miri Miettinen i John "Groovemeister" Vihervä, który bawił publiczność szalonymi popisami gry na basie.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?