Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robaki zalęgły się u opolanki. Mają przechodzić z mieszkania zmarłej sąsiadki

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Kolejne roje much wylegają się w mieszkaniu sąsiadującym z tym, w którym odkryto ciało zmarłej kobiety.
Kolejne roje much wylegają się w mieszkaniu sąsiadującym z tym, w którym odkryto ciało zmarłej kobiety. Archiwum prywatne
Nie daję sobie rady z muchami i robakami, które opanowały moje mieszkanie, klatkę schodową, ale też mieszkania sąsiadów - opowiada nam mieszkanka ul. Srebrnej w Opolu, która zaalarmowana przez sąsiadów wróciła wcześniej z urlopu.

- Mam je dosłownie wszędzie: na firankach, roletach, dywanikach, w każdym kącie. Składają jaja gdzie popadnie. Nie jestem w stanie doprowadzić mieszkania do porządku żadnymi środkami - wyjaśnia zrozpaczonym głosem.

Pojawienie się much kobieta wiąże ze śmiercią sąsiadki, której ciało po dwóch tygodniach od zgonu odkryli w mieszkaniu ulokowanym piętro wyżej wezwani policjanci.

Lokum, w którym zmarła kobieta, należy do miasta, a cały budynek - do wspólnoty mieszkaniowej (większość mieszkań została wykupiona na własność). Administratorem budynku jest spółka Westa z Opola.

Z opowieści czytelniczki wynika, że zaraz po powrocie do domu zgłaszała u zarządcy problemy z mnożącym się robactwem. W jej ocenie, gdyby sąsiednie mieszkanie wyczyszczono odpowiednimi środkami natychmiast po ujawnieniu ciała zmarłej, nie byłoby takich problemów.

- Rok temu remontowałam mieszkanie, teraz całe zdezynfekowałam, ale nie przyniosło to skutku, boję się w nim żyć, bo każdego dnia muszę walczyć z robactwem, którego jest coraz więcej. Rolety są do wyrzucenia, bo nie da się ich doczyścić, podobnie z dywanikami - opisuje nam kobieta, która poinformowała o tej sprawie także policję i stację sanitarno-epidemiologiczną.

Przedstawiciel sanepidu miał stwierdzić, że mieszkanie, w którym znaleziono ciało, zostało źle wyczyszczone.
Małgorzata Gudełajtis, rzeczniczka WSSE w Opolu, na pytanie o zasady obwiązujące w takich sytuacjach, odpisała nam, że "właściciel, posiadacz lub zarządzający nieruchomością są obowiązani utrzymywać ją w należytym stanie higieniczno-sanitarnym w celu zapobiegania zakażeniom i chorobom zakaźnym, w tym zwalczać gryzonie, insekty i szkodniki".

- Biorąc pod uwagę powyższe, to na gminie jako właścicielu przedmiotowej nieruchomości spoczywa obowiązek poddania lokalu, w którym znaleziono zwłoki w stanie rozkładu, procesowi dezynfekcji i dezynsekcji. Proces ten powinien zostać zlecony specjalistycznej firmie, posiadającej odpowiednie kwalifikacje - czytamy w informacji.

Przestawiliśmy sprawę rzeczniczce prezydenta Opola. - Jedna dezynfekcja została przeprowadzona w tym mieszkaniu w miniony piątek, jak tylko udało nam się porozumieć z najemcą mieszkania w sprawie jego udostępnienia. Kolejna jest planowana w najbliższy piątek i jeśli ona nie przyniesie odpowiednich efektów będziemy przeprowadzać następne - zapewniła nas Katarzyna Oborska - Marciniak.

Mieszkańcom budynku, w razie gdyby kolejna dezynfekcja nie wystarczyła, rzeczniczka poleciła kontakt z Miejskim Zarządem Lokali Komunalnych.

Przedstawicielka spółki zarządzającej Westa, poproszona o komentarz, obiecała, że skontaktuje się z nami osoba kompetentna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto