Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice niemowlaków: zamiast do pediatry w Opolu musimy iść z dziećmi na SOR

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
123RF
Opolanie skarżą się, że nocą i w święta trudno w stolicy regionu skorzystać z pomocy specjalisty dziecięcego, bo ten nie dyżuruje. Bywa, że najmłodsze dzieci są odsyłane na SOR, starsze natomiast bada internista. Przychodnia tłumaczy, że powodem kłopotów jest brak pediatrów.

Gdy gabinety lekarzy pierwszego kontaktu są nieczynne, czyli na przykład nocą lub w weekendy, pacjent po pomoc może zgłosić się do punktów zapewniających nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. W Opolu jest to Optima Medycyna przy ul. Katowickiej.

- Mam w domu niespełna dwumiesięczne dziecko i pech chciał, że synek zachorował w weekend, gdy nie mogłam z nim pójść do naszego pediatry - mówi Barbara Zabielska z Opola. - Słyszałam od znajomych, że trzeba mieć szczęście, żeby w Optimie na Katowickiej trafić na pediatrę, dlatego przed wyjazdem zadzwoniłam, by zorientować się jaka jest sytuacja. Pediatry faktycznie tego dnia nie było, więc usłyszałam, żeby pojechać na SOR przy Witosa, bo tam na pewno będzie specjalista.

To nie była jednostkowa sytuacja. Informacją o tym, że nocą i w święta coraz trudniej zastać w Optimie pediatrę, regularnie dzielą się opolanki na internetowych grupach związanych z macierzyństwem.

- Mam też starszego, dziesięcioletniego syna i kiedy on w weekend zachorował, w tej samej przychodni przyjął nas internista. Niemowlakami natomiast interniści zajmować się nie chcą. Niektórzy nawet zastrzegają, że nie przyjmują pacjentów poniżej 6. roku życia - opowiada pani Barbara.

Rodzice są rozżaleni, bo weekendy i święta czują, że są zostawieni sami sobie. - Córka w niedzielę dostała wysokiej gorączki. Na Katowickiej nie było pediatry, dlatego chcieliśmy zamówić wizytę prywatną - wspomina pani Daria z Opola. - Zadzwoniłam do pięciu specjalistów dziecięcych, którzy przyjmują prywatnie, ale nikt nie chciał przyjechać. Ostatecznie pomogła nam telefonicznie pediatra z Bytomia. Uważam, że to jest skandal, by pomocy trzeba było szukać poza regionem.

Optima przyznaje, że problemy się zdarzają, a winą za taki stan rzeczy obarcza zbyt małą liczbę specjalistów dziecięcych w regionie.

- Czasami może się zdarzyć, że pediatry nie ma na dyżurze, ale robimy wszystko, by były to jednostkowe przypadki - mówi Adam Szlęzak, prezes spółki Optima Medycyna. - Pacjenta ma przyjąć lekarz, nie ma natomiast obowiązku, by był to pediatra. Dzieci starsze, które nawiązują kontakt z lekarzem, może zbadać internista. W przypadku tych najmniejszych pacjentów czasem pojawia się kłopot, dlatego lekarz może skierować do innego punktu w systemie, na przykład do szpitala.

Innego zdania jest Narodowy Fundusz Zdrowia.

Każdy lekarz pełniący dyżur nocnej i świątecznej opieki powinien przyjąć wszystkich pacjentów, w tym również dzieci, bez względu na ich wiek - informuje Barbara Pawlos rzecznik opolskiego oddziały NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rodzice niemowlaków: zamiast do pediatry w Opolu musimy iść z dziećmi na SOR - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto