Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzina i przyjaciele pożegnali Krzysztofa Szymczyka, mistrza ortografii i wieloletniego korektora nto

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Pogrzeb Krzysztofa Szymczyka odbył się dziś 17.04.2021 r. Urna z prochami została pochowana na cmentarzu w Opolu–Półwsi. Grób znajduje się w kwaterze 87nc 14/15.
Pogrzeb Krzysztofa Szymczyka odbył się dziś 17.04.2021 r. Urna z prochami została pochowana na cmentarzu w Opolu–Półwsi. Grób znajduje się w kwaterze 87nc 14/15. Mirela Mazurkiewicz
Krzysztof Szymczyk zmarł nagle, nie dając nawet bliskim czasu, by mogli przygotować się na ten cios. Miał 60 lat. Jego prochy spoczęły w sobotę (17 kwietnia) na cmentarzu w Opolu–Półwsi.

- Nie dowierzałem, kiedy we wtorek przyszła ta wiadomość. Przecież jeszcze w piątek odczytałem jego e-maila z korektą listu parafialnego - mówił podczas mszy żałobnej ksiądz Rudolf Świerc, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Opolu, w której Krzysztof od wielu lat, prawie co tydzień, poprawiał gazetkę parafialną, ogłoszenia i intencje.

Krzysztof Szymczyk był Mistrzem Polskiej Ortografii (tytuł zdobył w 1996 roku), ale też naszym redakcyjnym kolegą. Przez wiele lat poprawiał teksty, które trafiały w ręce czytelników nto. Był ciepłym i życzliwym człowiekiem, jednocześnie bezkompromisowym, jeśli chodziło o poprawność językową.

- Na studiach trafiłem do Nowej Trybuny Opolskiej, gdzie zdobywałem pierwsze dziennikarskie szlify. Moje teksty z tamtego okresu pozostawiały wiele do życzenia, a pan Krzysztof rozmawiał ze mną jak z równoprawnym partnerem. Ciepło i serdecznie podpowiadał jak przeredagować konkretne zdania - wspomina Radosław Święs, wieloletni opolski dziennikarz oraz właściciel agencji marketingowej. - Kilka razy w roku dzwoniłem do niego z prośbą o rozwikłanie jakieś zagwozdki językowej. On zawsze zaczynał od stwierdzenia "a to jest bardzo ciekawe pytanie", po czym życzliwie, ale też bardzo klarownie rozwiewał wszystkie moje wątpliwości.

Krzysztof walczył z COVID-19 w szpitalu tymczasowym w Opolu

Był optymistą i do końca wierzył, że będzie to zwycięska walka. Dzień przed śmiercią pisał Ryszardowi Rudnikowi, wydawcy nto: "Leżę na Wrocławskiej, wygląda na to, że szpital jest niezły. Jest nadzieja". Nazajutrz, 13 kwietnia, dotarły do nas tragiczne wieści.

Uśmiech nie schodził z jego twarzy, ale jednocześnie Krzysztof myślał o przemijaniu. W styczniu 2019 roku, w cytowanym podczas mszy pogrzebowej mailu do proboszcza, napisał. "List parafialny skorygowany. Już 3. stycznia i za chwilę połowa miesiąca, a wydaje się, że przed chwilą był rok 2018. To życie nasze ziemskie jak chwilka".

- Świadom był kruchości życia, ale pięknie je przeżywał. Dla swych bliskich, swej rodziny i dla tylu, którzy przychodzili do niego po pomoc, po fachowość. Do Mistrza - mówił ksiądz Rudolf Świerc. - Dwa lata temu, gdy z intencji parafialnej dowiedział się, że miałem urodziny, napisał: "Składam życzenia, żebyśmy się tam wszyscy kiedyś w niebie, ale nie za szybko, spotkali. Na zielonych, niebieskich łąkach".

Urna z prochami Krzysztofa Szymczyka została pochowana na cmentarzu w Opolu–Półwsi. Grób znajduje się w kwaterze 87nc 14/15.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rodzina i przyjaciele pożegnali Krzysztofa Szymczyka, mistrza ortografii i wieloletniego korektora nto - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto