Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się protest ratowników medycznych w Opolu. Masowo idą na zwolnienia. Czy będzie komu ratować pacjentów?

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
SOR-y w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym mimo zwiększonej absencji wśród personelu, funkcjonują normalnie. To jednak może się zmienić
SOR-y w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym mimo zwiększonej absencji wśród personelu, funkcjonują normalnie. To jednak może się zmienić Szymon Starnawski /Polska Press
Ratownicy medyczni pracujący na SOR-ach przy ul. Katowickiej i Witosa w Opolu przyłączyli się do ogólnopolskiego strajku pracowników medycznych. Tylko w piątek zwolnienia lekarskie złożyło dziewięciu ratowników.

Sytuacja w ratownictwie medycznym staje się coraz trudniejsza. Ratownicy narzekają nie tylko na zarobki, ale także na warunki pracy. Jak na razie ich postulaty - jak twierdzą - pozostają bez odzewu ze strony resortu zdrowia.

- Jesteśmy zdeterminowani, bo nasze postulaty z 2017 roku do dzisiaj nie zostały spełnione. Żądamy rozwiązań systemowych, a nie doraźnych – mówi Marcin Laskowski, przewodniczący regionalnej sekcji ochrony zdrowia NSZZ „Solidarność”.

Jak tłumaczy, ustawa o minimalnym wynagrodzeniu podzieliła środowisko. Od 1 lipca ratownicy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, ale bez studiów zarabiają średnio o 400 zł mniej w porównaniu do ratownika, który przyjdzie do pracy zaraz po licencjacie. O podobnym problemie mówiły także pielęgniarki podczas czerwcowej manifestacji w Opolu.

Oczekiwania finansowane przekraczają możliwości szpitali

Dyrekcje szpitali bezradnie rozkładają jednak ręce, tłumacząc, że takie zasady wprowadziła ustawa.

- Podjęliśmy rozmowy z dwoma największymi pracodawcami na Opolszczyźnie: prezesem Szpitala Wojewódzkiego i dyrektorem USK w Opolu. Powiedzieli nam, że samodzielnie nie są w stanie spełnić naszych postulatów i my to rozumiemy, dlatego protest nie jest skierowany w stosunku do pracodawców – wyjaśnia Laskowski.

Czarę goryczy przelało podpisanie przez Ministerstwo Zdrowia porozumienia z komitetem protestującym dotyczącego uwzględnienia 30 proc. wzrostu wynagrodzenia, czyli o ok. 1200 zł do podstawy, ale tylko dla ratowników pracujących w zespołach ratownictwa medycznego.

- Żądamy ujednolicenia płac wszystkich ratowników medycznych oraz aby zatrudniano nas na umowy o pracę, bo nie chcemy pracować już na kontraktach bez żadnych przywilejów – podkreślają opolscy ratownicy.

Edyta Hanszke-Lodzińska, rzeczniczka USK w Opolu tłumaczy jednak, że oczekiwania finansowane przekraczają możliwości szpitala.

- Wiele zależy od uzgodnień i decyzji dotyczących rozwiązań na szczeblu centralnym – wyjaśnia.

Grozi nam paraliż służby zdrowia

Pierwszym etapem ogólnopolskiego protestu było powstrzymanie się od pracy od 1 do 5 września. Wówczas ratownicy z Opola nie zdecydowali się przystąpić do protestu. Teraz będą protestować od 1 do 10 października. A jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, od 1 do 15 listopada większość opolskich ratowników ma pójść na zwolnienie lekarskie.

- Jesteśmy świadomi, że grozi to bardzo dużym niebezpieczeństwem dla pacjentów. Rząd ma jeszcze czas, aby nas wysłuchać. Chcemy zasygnalizować władzy, że jeśli nie zauważy naszych postulatów, to pod koniec roku czeka nas paraliż służby zdrowia – dodaje Marcin Laskowski.

SOR-y w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym mimo zwiększonej absencji wśród personelu, funkcjonują normalnie. Nie wiadomo jednak, czy sytuacja z obsadą SOR-ów w najbliższych dniach nie pogorszy się. Protestujący ratownicy zapowiadają, ze liczba zwolnień chorobowych będzie rosła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto