Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęła się inwestycja nad Odrą w Opolu. Ponad 100 drzew do wycinki. Ekolodzy alarmują, że na miejscu "szaleją pilarze"

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Opole. Rozpoczęto modernizację jazu na Odrze w Groszowicach. Ponad 100 drzew do wycinki. Ekolodzy: Totalna dewastacja!
Opole. Rozpoczęto modernizację jazu na Odrze w Groszowicach. Ponad 100 drzew do wycinki. Ekolodzy: Totalna dewastacja! Facebook - Ekolodzy Kochający Opole
Zakres prac na jazie w Groszowicach obejmuje m.in. wymianę zamknięć sektorowych jazów na zamknięcia klapowe z napędem hydraulicznym (co wiąże się z przebudową konstrukcji betonowych filarów, przyczółków i przęseł), a także przebudowę kładki nad jazem, sterowni jazowych, tam rozdzielczych, infrastruktury energetycznej oraz drogi dojazdowej.

- Jaz zostanie wyposażony w systemy automatycznego i zdalnego sterowania klapami oraz w systemy monitorujące pracę urządzeń i bezpieczeństwo budowli. Co więcej, przedsięwzięcie zakłada również budowę przepławki dla ryb dwuśrodowiskowych, która zapewni bezpieczną i efektywną migrację organizmów żyjących w rzece. Przepławka zostanie wyposażona w system monitoringu, zliczający ryby z niej korzystające - zapowiada Linda Hofman, rzeczniczka gliwickiego oddziału Wód Polskich.

Wskazuje, że głównym celem prac na stopniu wodnym na Odrze w Groszowicach jest dostosowanie jazów do postępujących zmian klimatycznych, a także udrożnienie szlaku żeglownego na Odrze i zapewnienie mu stabilnych warunków.

- Na realizacji projektu skorzysta środowisko naturalne i mieszkańcy. Za sprawą niezawodności klap jazowych zyskają oni większe bezpieczeństwo na wypadek powodzi. Dotychczasowe rozwiązanie w postaci zamknięć sektorowych jest wysoce awaryjne - przekonuje Linda Hofman.

Ekolodzy: Horror nad Odrą w Groszowicach

Ekolodzy alarmują, że prace w rejonie jazu rozpoczęły się od wycinki drzew.

"Walka z suszą, oczyszczanie wód rzecznych, zastopowanie globalnego ocieplenia, przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, ochrona siedlisk i bioróżnorodności, walka ze zmianami klimatycznymi - oto wiodące tematy w wystąpieniach naszych polityków. Samorządowcy dodają jeszcze swoje zaangażowanie w utrzymanie drzew, bo bez nich trudno realizować tematy "najwyższej troski". Tyle gadania, natomiast rzeczywistość wygląda inaczej" - czytamy na facebookowym profilu "Ekolodzy kochający Opole".

Zaznaczają, że nad Odrą "szaleją piły".

"Sytuacja jest tragiczna, padają drzewa, niszczy się siedliska ptaków, ryb i wszelkich innych zwierząt. Zapraszamy na ulicę Augustyna, przy czym uprzedzamy o horrorze. Koniec z krajobrazem w tych miejscach, zostaje obraz rozpaczy i totalnej dewastacji. Korytarz ekologiczny Odry nie istnieje!" - podkreślają ekolodzy.

Wody Polskie: Tych drzew nie powinno tam być

Linda Hofman odpowiada, że wycinka drzew jest konieczna, aby inwestycja mogła być zrealizowana. - Teren przedsięwzięcia porasta ponad 800 drzew, z których wyciętych zostanie absolutne minimum: 126 sztuk - zaznacza i dodaje, że są to drzewa kolidujące z pracami.

Pani rzecznik podkreśla, że teren ten powinien pozostawać wolny od drzew i zakrzewień, gdyż stwarzają one zagrożenie popowodziowe w okresie wezbrań. Przekonuje, że nie usuwano ich z racji "wieloletniego niedofinansowania gospodarki wodnej".

- Drzewa narażone na częste podmycie wysoką wodą tracą stabilność, a ich bryły korzeniowe nie konsolidują podłoża. Dodatkowo, choć pozornie drzewo może wyglądać na zdrowe, jest osłabione i kruche. Ryzyko powalenia drzewa przez silniejszy wiatr powoduje zagrożenie dla użytkowników drogi wodnej, pracowników stopnia wodnego oraz mieszkańców - argumentuje.

Kto dał zgodę na wycinki nad Odrą?

Linda Hofman zaznacza, że wycinka jest prowadzona poza okresem lęgowym ptactwa i że poprzedziła ją inwentaryzacja drzewostanu, podczas której nie stwierdzono gniazd chronionych gatunków ptaków oraz siedlisk chronionych owadów, zaś same drzewa przewidziane do wycinki nie podlegają ochronie prawnej.

Pani rzecznik podkreśla, że Wody Polskie w Gliwicach uzyskały wszelkie wymagane prawem zgody i pozwolenia na wycinkę.

- Decyzję w tym względzie wydał Prezydent Miasta Opola w porozumieniu z Burmistrzem Prószkowa. Jej wdanie poprzedziła opinia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Opolu oraz Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W przedmiotowej decyzji z dn. 22 sierpnia 2018r. wskazano, że przedsięwzięcie nie wywiera znaczącego oddziaływania na środowisko. Z uwagi na powyższe nie zalecono również nasadzeń zastępczych - informuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto