Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roztrwoniona przewaga nie zaprzepaściła zwycięstwa Gwardii! Ogrom emocji w Opolu

Paweł Sładek
Rehabilitacja Gwardii po ostatniej porażce zakończona sukcesem!
Rehabilitacja Gwardii po ostatniej porażce zakończona sukcesem! Paweł Sładek
W 12 kolejce PGNiG Superligi zmierzyły się ze sobą KPR Gwardia Opole oraz Górnik Zabrze. Spotkania tych zespołów zawsze były emocjonujące, nie inaczej było tym razem. Gospodarze w drugiej połowie prowadzili różnicą pięciu bramek, ale ostatecznie walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się w rzutach karnych na rzecz opolan.

Faworyzowany Górnik niemalże cały mecz musiał odrabiać straty. Wyjątkiem był początek meczu, gdy goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:1), później 5:4. Po niemrawym początku i nieustającym dopingu opolanie nie dawali zbyt wielu możliwości przyjezdnym. Na szczególną pochwałę zasługuje Adam Machler, który pomiędzy słupkami spisywał się fenomenalnie, ale nie można pominąć świetnej postawy w defensywie całego zespołu. Świetna koordynacja w obronie i skuteczność w ataku pozwoliły gwardzistom zdobyć pięć bramek z rzędu, wychodząc na czteropunktowe prowadzenie (9:5). Końcówka pierwszej połowy to delikatny zastój Gwardii, która kończy pierwszą część spotkania z prowadzeniem 10:8.

- Mecz miał różne fazy. Z początku wydawało się, że byliśmy lepsi, później Gwardia się odbiła, wyszła na większe prowadzenie. Fajnie, że potrafiliśmy się odbić. Fakt, że cały mecz mógł się potoczyć inaczej, były sytuacje, gdzie można było inaczej zagwizdać, ale to oczywiście nie umniejsza zasługi gospodarzy. Było nam trudno, w szczególności w ataku – podsumował trener Górnika Marcin Lijewski.

Druga połowa rozpoczęła się od trzech trafień opolan, którzy pierwszy raz w tym spotkaniu zbudowali sobie tak wysoką przewagę (15:10). Jeśli jednak ktoś myślał, że na tym się mecz zakończy, to się mylił. Zabrzanie prężnie atakowali, co przyniosło swój wymierny skutek w postaci serii bramek i doprowadzenia do remisu (16:16). Od tej chwili drużyny regularnie się punktowały, doprowadzając do remisu 20:20.

- Bardzo cieszą nas dwa punkty. Paradoksalnie to na meczu z Górnikiem mogliśmy zagrać dobrze, skutecznie, zapominając o ostatnim meczu z Azotem-Puławy. Nie trzeba było specjalnie motywować chłopaków. Myślę, że było to widać na parkiecie. Chłopaki świetnie się spisali w obronie. Mieliśmy swoją szansę, żeby zakończyć ten mecz w regulaminowym czasie zgarniając trzy punkty, ale grając z takim rywalem jak Górnik nie możemy wybrzydzać – skomentował po meczu Adrian Fiodor trener Gwardii Opole.

Pierwszych siedem rzutów karnych zostało wykonanych bezbłędnie. Wtedy do rywalizacji sam na sam z Jakubem Ałajem podszedł Paweł Krawczyk, który przegrał bój z gwardzistą. Na tablicy wyników widniał rezultat 4:3, a do wyegzekwowania ostatniego rzutu podszedł Patryk Mauer. Niezawodny szczypiornista trafił, a Gwardia dopisała sobie kolejne „oczko”.

- Mecze między nami a Górnikiem zawsze są pełne emocji i takiego meczu spodziewaliśmy się dzisiaj. Cieszę się, że zresetowaliśmy głowy po poprzednim nieudanym meczu i udowodniliśmy swoją wartość na boisku – stwierdził MVP spotkania Adam Malcher.

KPR Gwardia Opole - SPR Górnik Zabrze 20:20 k. 5:3 (10:8)

Gwardia: Malcher, Ałaj, Lellek - Jankowski 6, Kawka 6, Mauer 4, Zarzycki 3, Kowalski 1, Sosna, Stefani, Klimków, Fabianowicz, Morawski, Milewski, Zadura, Kucharzyk.
Górnik: Skrzyniarz, Kazimier - Przytuła 6, Gogola 4, Dudkowski 3, Molski 2, Łyżwa 2, Bis 1, Ivanytsia 1, Kaczor 1, Bykowski, Adamuszek, Krawczyk, Rutkowski, Mucha.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Roztrwoniona przewaga nie zaprzepaściła zwycięstwa Gwardii! Ogrom emocji w Opolu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto