Scena stanęła kilka lat temu, gdy całe miejsce wokół stawku gruntownie przebudowano. Elementem unijnego projektu był duży podest, który kosztował około 100 tysięcy złotych.
- Czasem ktoś na nim grał, ale częściej można się było tam opalać - mówi Agnieszka Michalska, którą wczoraj spotkaliśmy nad stawkiem. - Fajnie byłoby, by scena nadal stała w wodzie. Czasem trudno było na nią wejść, ale na pewno stanowiła atrakcję.
Scena po raz ostatni funkcjonowała w 2016 roku. W tym sezonie jej nie zamontowano i dlatego muzycy, którzy w tym tygodniu zagrali koncert nad stawkiem, stali na brzegu.
- Nie wyglądało to źle, koncert był piękny, ale być może warto pomyśleć o powrocie sceny na stawek. Przecież kupiono ją po to, by służyła koncertom promenadowym - mówi pan Piotr.
Kiedy zainteresowaliśmy się losami podestu, usłyszeliśmy w ratuszu, że się nie sprawdził i dlatego został schowany.
Piotr Letachowicz z biura prasowego ratusza podkreśla, że koncerty opolskich artystów odbywają się teraz na Małym Rynku.
- Scena na stawku nie tylko przestała się cieszyć zainteresowaniem, ale dodatkowo wymaga remontu - twierdzi Letachowicz. - Po jego przeprowadzeniu damy scenie drugie życie. Będziemy wykorzystywać ją w ramach imprez, organizowanych nad stawkiem.
Nastąpi to jednak dopiero w przyszłym sezonie.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?