Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Daniel Pliński, trener PSG Stali Nysa: Stać nas na to, by być „czarnym koniem” PlusLigi [WYWIAD]

Wiktor Gumiński
Daniel Pliński (z lewej) w pojedynkę zadecydował, że kapitanem PSG Stali w sezonie 2022/23 będzie Kamil Kwasowski (z prawej).
Daniel Pliński (z lewej) w pojedynkę zadecydował, że kapitanem PSG Stali w sezonie 2022/23 będzie Kamil Kwasowski (z prawej). Wiktor Gumiński
- Staraliśmy się stworzyć jak najbardziej wszechstronną drużynę. Posiadamy sporo możliwych rozwiązań i nie będziemy bali się kombinować. Mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w sezon, a później również sprawimy jeszcze kilka niespodzianek - mówi Daniel Pliński, szkoleniowiec PSG Stali Nysa przed ruszającym na początku października sezonem PlusLigi.

Jest pan zadowolony z tego, że skład PlusLigi został rozszerzony do 16 drużyn?
Bardzo się z tego cieszę. W Tauron 1 Lidze nadal jest bowiem kilka zespołów, które aspirują do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Są nimi choćby MKS Będzin, Visła Proline Bydgoszcz czy Chemeko-System GwardiaWrocław. Będzie nieco więcej grania w PlusLidze, ale z drugiej strony zmieni się struktura rywalizacji w Pucharze Polski. Generalnie więc obciążenia będą podobne jak wcześniej.

A ile znaczy dla was, że po raz pierwszy od powrotu do PlusLigi Stal nie będzie rozpoczynać sezonu serią meczów z ligowymi gigantami?
Ma to swoje plusy i minusy. Rzeczywiście, na pewno lepiej zacząć sezon od meczów ze Ślepskiem Malow Suwałki i Cuprumem Lubin niż z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem. Na teraz kalendarz wydaje się korzystniejszy, ale zobaczymy, co powiemy na ten temat za dwa miesiące. Bo gdybyśmy nie daj Boże przegrali dwa pierwsze mecze, już na starcie będziemy się mierzyć z dodatkową presją. Wiem jednak, że jesteśmy solidnie przygotowani do sezonu i jestem spokojny o to, że dobrze w niego wejdziemy.

Jak mocno przy kompletowaniu składu na sezon 2022/23 pomogły wam pieniądze od sponsora tytularnego PSG?
Nie chciałbym wyróżniać żadnego pojedynczego sponsora, ponieważ wszyscy przyczyniają się do tego, żeby nasz skład był optymalny. Doceniamy każde wsparcie. Budowa kadry na ten sezon nie była prostym zadaniem, oczywiście z racji tego, że bardzo długo nie byliśmy pewni, czy wciąż będziemy grać w PlusLidze. Dużo zawodników jednak zaryzykowało i już w marcu podjęło decyzję, że chcą grać dla PSG Stali. Bardzo to doceniamy i ogólnie jesteśmy zadowoleni z wykonanych ruchów kadrowych. Szukaliśmy siatkarzy, którzy są głodni sukcesów i dla których każda rywalizacja jest wyzwaniem. Nasyconych graczy nie pozyskiwaliśmy, z obawy przed tym, że nie do wszystkiego mogliby podchodzić z pełnym zaangażowaniem.

W jakim aspekcie liczy pan na wykonanie największego postępu względem poprzedniego sezonu?
Mam wrażenie, że na papierze jesteśmy teraz zdecydowanie mocniejsi, szczególnie na pozycji przyjmującego. Patrząc na jej obsadę, jestem dużym optymistą. Uważam, że wszyscy czterej gracze wniosą do drużyny wiele jakości.

Każdy z nich ma trochę inną charakterystykę. Wie pan już, jak będzie wyglądać wyjściowa para przyjmujących?
Wszystko będzie zależeć od tego, czy na środku wystawimy dwóch Polaków czy zagramy z jednym obcokrajowcem. Przed każdym meczem będziemy myśleć i rozmawiać o tym, co w danym momencie będzie dla nas najlepsze. Możemy się spodziewać różnych ustawień na przyjęciu. Zgadzam się, że każdy z przyjmujących prezentuje nieco inny styl. Wszyscy są potrzebni zespołowi i z pewnością każdy mu w jakiś sposób pomoże. Nasze główne założenie w okresie transferowym było zresztą takie, by stworzyć jak najbardziej wszechstronną drużynę. Posiadamy sporo możliwych rozwiązań i nie będziemy bali się kombinować.

Nowym kapitanem PSG Stali został wybrany Kamil Kwasowski. Była to decyzja pańska czy zespołu?
Moja. Kamil to bardzo oddany zawodnik, któremu niezwykle zależy na tym, by każdego dnia drużyna szła do przodu. Samemu na sobie również wywiera presję nieustannego rozwoju i tym samym ma bardzo dobry wpływ na całą grupę. Zdecydowanie więc zasługuje na to, by być kapitanem.

I ma też chyba coś do udowodnienia po pierwszym, niezbyt udanym sezonie w barwach PSG Stali.
Osobiście nie lubię mówić w taki sposób. Faktycznie, jesteśmy rozliczani przez pryzmat tego, jak prezentujemy się w spotkaniach i ile zdobywamy punktów, ale ja nie przywiązuję wagi jedynie do tego. Oczywiście, mecze są bardzo ważne, ale oceniam też pracę, jaką zawodnicy wykonują podczas codziennych treningów, których kibice nie widzą. Jest ona dla mnie niemal równie ważna jak dyspozycja meczowa.

Po przyjściu Japończyka Kento Miyaury, Wassim Ben Tara to nadal pewniak do gry w szóstce na pozycji atakującego?
Powinni się dobrze uzupełniać, bo obaj również mają nieco inną charakterystykę. Kento, który we wtorek przyleciał do Polski, bazuje bardziej na szybkości, Wassim na pułapie oraz sile. Do tego jednak dokłada też mądrość oraz dobrą technikę. Dla mnie już w tej chwili jest jednym z czołowych atakujących w PlusLidze, a kwestią czasu jest, kiedy będzie w niej najlepszy.

Jak zmieni się gra waszej drużyny pod batutą nowego rozgrywającego Tsimafeia Zhukouskiego?
Nie chciałbym mówić, jak się zmieni, bo byłem zadowolony z postawy Marcina Komendy. Tsimo jednak również może dać nam naprawdę wiele. To doświadczony zawodnik, po którym widać, że jest prawdziwym liderem mentalnym. Jest gotowy do tego, by na boisku „poprowadzić chłopaków za rękę” i pomagać młodym zawodnikom. Co ważne, ma również kawał charakteru, nigdy nie wymięka. Jeśli jest spięcie pod siatką, zawsze walczy o swoje i stara się wytłumaczyć przeciwnikowi, że to on ma rację. Z elementów czysto siatkarskich, bardzo dobrze gra w obronie i dokłada do tego mocną zagrywkę z wyskoku. O rozegraniu oczywiście nie trzeba już mówić.

Największej przebudowy dokonaliście natomiast w gronie środkowych. Jednoznacznie zatem była to główna bolączka PSG Stali w minionym sezonie?
Nie wiem, czy byliśmy w tym aspekcie najsłabsi w lidze, ale postawiliśmy na odmłodzenie tej pozycji. Teraz mamy na niej dwóch 23-latków oraz 21- i 20-latka. Wszyscy nasi obecni środkowi mają się u nas rozwijać i być przyszłością klubu. Dysponują oni dobrą zagrywką: dwóch serwuje mocno, dwóch pozostałych wykonuje trudne floaty. To też miało dla nas znaczenie przy kompletowaniu składu. Zastanawialiśmy się również, czy nie zatrudnić bardzo doświadczonych, będących już dobrze po 30. roku życia polskich środkowych. Ostatecznie zwyciężyło jednak myślenie perspektywiczne i postawiliśmy na młodzież.

W gronie kandydatów do zasilenia klubu był też Mateusz Bieniek?
Według mojej wiedzy nie było takiego tematu. Cała plotka narodziła się po tym, jak na koszulce jednego z naszych zawodników (libero Szymona Bińka - red.) pewnego razu omyłkowo pojawiło się przekręcone nazwisko. Oczywiście, bardzo chętnie bym widział Mateusza w PSG Stali, ale jeszcze nie jesteśmy na takim etapie, by móc sobie pozwolić na jego zatrudnienie.

Poprzednie dwa sezony nie były dla PSG Stali udane. Jest pan przekonany, że do trzech razy sztuka i karta w końcu się odwróci?
Tego wszystkim związanym z naszym klubem życzę. Moim celem jest to, by drużyna z taką samą werwą walczyła o każdy punkt. Nie ma znaczenia, czy prowadzimy 20:10 czy przegrywamy 10:20. Do każdej akcji mamy podchodzić z pełną koncentracją, jak do piłki życiowej. Nieźle spisujemy się w sparingach i nie możemy się już doczekać 2 października, kiedy to zainaugurujemy zmagania ligowe. Mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w sezon, a potem sprawimy jeszcze kilka niespodzianek. Stać nas na to, by zostać „czarnym koniem” PlusLigi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siatkówka. Daniel Pliński, trener PSG Stali Nysa: Stać nas na to, by być „czarnym koniem” PlusLigi [WYWIAD] - Głubczyce Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto