[Siatkówka] Patrycja Gądek: Tworzymy naprawdę fajny zespół

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z przyjmującą zespołu Patrycją Gądek

- Początek 2015 roku nie był dla was udany, z czego to wynikało?
- Zdecydowanie nie ułożył się po naszej myśli. Wydaje mi się, że w dużej mierze wynikało to z braku wiary we własne umiejętności, co przekładało się później na wynik w poszczególnych meczach. Staramy się jednak nie rozpamiętywać tamtych porażek, tylko wyciągać z nich odpowiednie wnioski, żeby później nie popełniać tych samych błędów. Teraz chcemy skupić się wyłącznie na tym co przed nami i na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do nadchodzących meczów. Mam nadzieję, że ten ''zimny prysznic'' z początku roku wyjdzie nam na jeszcze na dobre.

- Przełamanie przyszło w dość dramatycznych okolicznościach, czy to zapowiada powrót do dyspozycji jaką prezentowałyście pod koniec zeszłego roku?
- Wierzę w to, że jesteśmy w stanie nie tylko wrócić do takiej dyspozycji, ale zaprezentować lepszą i przede wszystkim stabilniejszą formę. Szkoda, że przełamanie nie przyszło wcześniej (śmiech), ale cieszymy się, że w takim momencie. Jeszcze wszystko mamy w swoich rękach i tak naprawdę wszystko zależy od nas. Po prostu musimy dać z siebie jeszcze więcej i jestem przekonana, że stać nas na to jako drużynę.

- Przed SMS-em chyba najważniejsze mecze sezonu…
- Dla mnie jako sportowca każdy mecz jest ważny i oczywiście każdy chcę wygrać, niezależnie od okoliczności, ale to jest sport. Nie da się przewidzieć tego co będzie. Wynik meczu może zależeć od wahań formy, albo nawet dyspozycji zawodników w dany dzień, ale liczę, że uda nam się rozstrzygnąć nadchodzące spotkania na naszą korzyść.

- Jak z perspektywy postrzegasz przyjście do SMS-u Opole?
- Wiadomo, że na początku miałam pewne obawy co do przejścia do Opola, ponieważ wiązało się to z dość dużymi zmianami. Jednak z perspektywy czasu jestem bardzo zadowolona. Na pewno nie żałuję, że zdecydowałam się na taki krok i uważam, że to była dobra decyzja. Tworzymy naprawdę fajny zespół, świetnie dogaduję się z dziewczynami z drużyny, trenerami, a moje współlokatorki są najlepsze na świecie. Poza tym poznałam wielu ciekawych ludzi i polubiłam Opole jako miasto.

- W zeszłym sezonie grałaś w I lidze, czy II liga czymś ciebie zaskoczyła?
- Szczerze mówiąc bez względu czy to pierwsza czy druga liga tak samo potrafi zaskakiwać. Czy w jakiś szczególny sposób? Raczej nie. Choć bardzo pozytywnym aspektem jest wyrównany poziom ligi, bo tak naprawdę każdy zespół jest w stanie nawiązać ze sobą równorzędną walkę. Bez względu na to na którym miejscu w tabeli się znajduje.

- Co dała ci gra w I lidze?
- Mogę śmiało powiedzieć, że dała mi bezcenną lekcję siatkówki. Miałam okazję spędzić trochę czasu na boisku i dostać nie jedną petardę w twarz - dosłownie (śmiech). Ogólnie uważam, że nawet sama możliwość trenowania z bardziej doświadczonymi koleżankami z drużyny sporo mnie nauczyła. Pokazała jak wiele ciężkiej pracy jeszcze trzeba włożyć w trenowanie, żeby stawać się coraz lepszą zawodniczką.

- Co cię napędza i powoduje, że masz siły i ochotę do trenowania i grania?
- Dobre pytanie! Też się czasami nad tym zastanawiam..., ale odpowiedź jest prosta - to moja największa pasja. Granie i trenowanie sprawia mi ogromną frajdę, daje dużo radości i satysfakcji oraz możliwość poznawania nowych ludzi, którzy lubią siatkówkę tak samo jak ja . Podsumowując - robię to co uwielbiam i chyba dlatego mi się bardzo chce nawet jak mówię, że mi się nie chce (śmiech).