Do zdarzenia, które dopiero teraz ujrzało światło dzienne, doszło pod koniec listopada 2019 roku. Stefan G. odbywał w Opolu karę pozbawienia wolności. Z naszych ustaleń wynika, że siedział za zabójstwo.
30 listopada skazany dostał zgodę na widzenie bez dozoru z osobą najbliższą. Odbywało się ono poza terenem jednostki.
Podstawą udzielenia nagrody było jego dotychczasowe zachowanie i sposób odbywania kary - informuje ppor. Dawid Makowski, rzecznik dyrektora Aresztu Śledczego w Opolu. - Wywiady kuratorskie oraz informacje uzyskiwane z policji każdorazowo potwierdzały, że skazany w sposób prawidłowy wykorzystuje udzielane mu zezwolenia.
Po listopadowej przepustce skazany wrócił o czasie. Do jednostki dotarła natomiast informacja, że mógł podczas niej złamać warunki zezwolenia.
Znajoma, z którą utrzymywał stały kontakt w zakładzie karnym i u której gościł podczas wcześniejszych przepustek, przekazała, że skazany kierował do niej groźby i naruszył mir domowy - wyjaśnia ppor. Makowski. - Dlatego w tym samym dniu decyzją kierownictwa jednostki został on zakwalifikowany do odbywania kary w jednostce o zaostrzonym rygorze, a następnie dyscyplinarnie ukarany.
Pokrzywdzoną miała być 28-letnia mieszkanka Wielunia. Czynności sprawdzające prowadziła, pod nadzorem prokuratury, tamtejsza policja.
- Postępowanie to zakończone zostało odmową wszczęcia dochodzenia z uwagi na fakt, iż pokrzywdzona nie złożyła wniosku o ściganie wskazanego sprawcy tego przestępstwa - wyjaśnia asp. Katarzyna Grela z KPP w Wieluniu.
Stefan G. został przetransportowany do innego więzienia. Od jego byłych współosadzonych słyszymy, że - nim doszło do incydentu - regularnie korzystał z przepustek i był wręcz faworyzowany przy ich udzielaniu.
Zapytaliśmy rzecznika Aresztu Śledczego w Opolu ile razy w ciągu 2019 roku mężczyzna wychodził na wolność. Jednostka odmówiła odpowiedzi na pytanie nie podając przyczyny.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?