Jeden pracownik zginął, a drugi jest w kędzierzyńskim szpitalu w stanie krytycznym, po wypadku, do którego doszło wczoraj w Zakładach Koksowniczych Zdzieszowice.
Po godzinie 12.50, w trakcie spawania zbiornika doszło do wybuchu. W wyniku eksplozji na miejscu zginął 58-letni mężczyzna. 26-latka przewieziono do szpitala.
W Zakładach Koksowniczych natychmiast pojawiła się policja, prokurator, straż pożarna oraz inspekcja pracy. Wyjaśniają przyczyny wypadku.
- Poszkodowani mężczyźni to pracownicy zewnętrznej firmy remontowej, która zatrudnialiśmy do prac rozbiórkowych - powiedział nam Wojciech Kaczmarek, dyrektor zakładów. - Sami, ze spokojem i rozwagą będziemy chcieli wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia - zapowiada dyrektor Kaczmarek.
Policji i straży pożarnej, we wstępnych ustaleniach udało się stwierdzić, że w trakcie prac doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa.
Przygotowywany do rozbiórki zbiornik zawierał wcześniej podsiarczyn sodowy. - To bardzo niebezpieczna, wybuchowa substancja. Ci mężczyźni w ogóle nie mieli prawa wchodzić do tego zbiornika - powiedział nam mł. kpt. Jarosław Larski, z komendy wojewódzkiej straży pożarnej.
Pracownicy prowadzili prace spawalnicze, a przebywanie z otwartym ogniem w tym zbiorniku jest kategorycznie zabronione.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?