MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spawali, choć nie powinno ich tam być

Maciej T. Nowak
fot. arc.
fot. arc.
Jeden pracownik zginął, a drugi jest w kędzierzyńskim szpitalu w stanie krytycznym, po wypadku, do którego doszło wczoraj w Zakładach Koksowniczych Zdzieszowice. Po godzinie 12.

Jeden pracownik zginął, a drugi jest w kędzierzyńskim szpitalu w stanie krytycznym, po wypadku, do którego doszło wczoraj w Zakładach Koksowniczych Zdzieszowice.

Po godzinie 12.50, w trakcie spawania zbiornika doszło do wybuchu. W wyniku eksplozji na miejscu zginął 58-letni mężczyzna. 26-latka przewieziono do szpitala.

W Zakładach Koksowniczych natychmiast pojawiła się policja, prokurator, straż pożarna oraz inspekcja pracy. Wyjaśniają przyczyny wypadku.

- Poszkodowani mężczyźni to pracownicy zewnętrznej firmy remontowej, która zatrudnialiśmy do prac rozbiórkowych - powiedział nam Wojciech Kaczmarek, dyrektor zakładów. - Sami, ze spokojem i rozwagą będziemy chcieli wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia - zapowiada dyrektor Kaczmarek.

Policji i straży pożarnej, we wstępnych ustaleniach udało się stwierdzić, że w trakcie prac doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa.

Przygotowywany do rozbiórki zbiornik zawierał wcześniej podsiarczyn sodowy. - To bardzo niebezpieczna, wybuchowa substancja. Ci mężczyźni w ogóle nie mieli prawa wchodzić do tego zbiornika - powiedział nam mł. kpt. Jarosław Larski, z komendy wojewódzkiej straży pożarnej.

Pracownicy prowadzili prace spawalnicze, a przebywanie z otwartym ogniem w tym zbiorniku jest kategorycznie zabronione.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto