Spowalniacze na Sosnkowskiego w Opolu. Kierowcy są bezmyślni!

- Boję się o córkę, która w drodze do szkoły podstawowej nr 15 musi przejść przez ulicę Sosnkowskiego - mówi pan Rafał. - W poniedziałek odprowadzałem ją na lekcje. Kiedy staliśmy na przejściu, kobieta jadąca fiatem zamiast zwolnić przed zamontowanymi tam spowalniaczami, przejechała pomiędzy nimi. Nie mam radaru w oczach, ale na pewno o wiele szybciej niż 50 km/h. Rozmawiałem z innymi rodzicami i oni też potwierdzają skandaliczne zachowanie części kierowców w tym miejscu.

Kilka miesięcy temu w rejonie szkoły podstawowej nr 15 na opolskim osiedlu AK zamontowano tzw. poduszki berlińskie. To rodzaj progu spowalniającego tzw. „leżącego policjanta”.

Zwalniać muszą przed nimi kierowcy osobówek oraz busów, natomiast autobusy komunikacji miejskiej mogą „wziąć je” między koła. Paradoksalnie sprawiło to, że piesi, a zwłaszcza dzieci, są tam w jeszcze większym niebezpieczeństwie.

- Mogą przecież liczyć, że auta będą podjeżdżać do pasów wolniej. Tymczasem część kierowców pędzi wprost na niczego nie spodziewających się przechodniów - dodaje pan Rafał.

Podobne spostrzeżenia ma Alicja Trojak, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 15 w Opolu. - Już sygnalizowałam w wydziale oświaty urzędu miasta, że kierowcy omijają spowalniacze środkiem jezdni - mówi Alicja Trojak. - Pod koniec tygodnia drogowcy wymalowali tam linię ciągłą. Niestety, cześć aut ignoruje ją. Będziemy dalej alarmować w tej kwestii, bo bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze.

Opolscy policjanci zapowiadają częstsze kontrole w tym rejonie miasta, przypominają też, że za zignorowanie linii ciągłej jest 200 zł mandatu i 5 punktów karnych.

Osoby, które mają na swoich kamerkach zarejestrowane „wyczyny” kierowców w tym miejscu, mogą wysyłać filmiki na maila opolskiej drogówki: [email protected]. Na tej podstawie policjanci mają prawo wlepić piratowi mandat.