Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż węgla po preferencyjnej cenie. Opolskie gminy przygotowują się do udziału w programie

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Tomasz Czachorowski/Polska Press
Sejm przyjął projekt tzw. ustawy węglowej, na podstawie której gospodarstwa domowe będą mogły kupić węgiel po preferencyjnej cenie od gmin, związków i spółek gminnych. Jak sprzedaż węgla będzie wyglądać na Opolszczyźnie?

Jeśli chodzi o gminy z województwa opolskiego niektóre już zadeklarowały przystąpienie do programu sprzedaży węgla. Wiele zamierza do programu przystąpić, ale czekają, aż odpowiednie przepisy wejdą w życie.

- Zgłosiliśmy taką chęć, choć na razie nikt do końca nie wie, jak ma to wyglądać w praktyce, bo ustawy jeszcze nie ma – mówi wiceburmistrz Kluczborka Dariusz Morawiec. – Wiemy, że dla mieszkańców to bardzo ważna sprawa, więc przygotowujemy się do tego zadania, by dystrybucję węgla rozpocząć jak najszybciej.

Gmina Kluczbork jest na etapie podpisywania umów z lokalnymi firmami zajmującymi się sprzedażą węgla i będzie korzystać z ich usług w tej kwestii.

- Zdecydowaliśmy się na taki ruch, bo po pierwsze nie mamy gdzie przechowywać węgla, nie mamy wagi, ładowarek, samochodów i ludzi, by się fizycznie zajmować tym zadaniem – tłumaczy Dariusz Morawiec. – Pod drugie nie chcemy robić konkurencji miejscowym składom węgla, bo one żyją ze sprzedaży surowca, płacą podatki i mają w tej kwestii wieloletnią praktykę.

Na terenie gminy Kluczbork działają cztery prywatne składy węgla. Gmina jeszcze nie podjęła decyzji, czy wszystkim zleci usługę.
Byczyna również będzie dystrybuować węgiel przez prywatne lokalne firmy.

Przystąpienie do programu sprzedaży węgla ogłosiły już też m.in. Brzeg (tu w dostarczaniu opału najprawdopodobniej pośredniczyć będzie miejska spółka ciepłownicza) i Nysa, która na swojej stronie internetowej poinformowała, że „ze wstępnych ustaleń wynika, iż wnioski o zakup preferencyjny paliwa stałego będą składane w OPS Nysa. Natomiast dystrybucja węgla będzie się odbywała za pośrednictwem spółek gminnych”.

Opole najprawdopodobniej weźmie udział w preferencyjnej sprzedaży węgla mieszkańcom, ale konkrety są dopracowywane.

- Najprawdopodobniej w zadaniu tym pomoże nam ECO i komercyjne podmioty specjalizujące się w sprzedaży surowca – informuje Daria Strąk z Biura Prasowego Urzędu Miasta Opola.

Gorzów Śląski, Radłów i Lasowice Wielkie jeszcze nie zgłosiły się do programu, ale są zainteresowane udziałem.

- Przystąpimy do niego w trosce o naszych mieszkańców, bo dopytują kiedy zaczniemy sprzedawać węgiel po preferencyjnej, a ostatni tydzień to był zalew telefonów i wizyt w urzędzie w tej sprawie – tłumaczy Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego. – Nie będziemy sprzedawać węgla sami, ale wzorem innych samorządów podpiszemy umowy z komercyjnymi firmami, które handlują surowcem. Mamy na naszym terenie trzy takie przedsiębiorstwa. Chcemy też wyjść im naprzeciw, bo gdyby gmina przejęła sprzedaż, te firmy mogłyby zbankrutować.

- My również skłaniamy się do współpracy z lokalnymi składami węgla - informuje Daniel Gagat, wójt Lasowic Wielkich. - Mamy wprawdzie swój plac w Trzebiszynie, gdzie moglibyśmy surowiec magazynować, ale trzeba by zatrudnić pracownika, wynająć ładowarkę, więc to też są koszty.

Osoba zainteresowana zakupem surowca po preferencyjnej cenie, która dla gospodarstwa domowego ma wynieść maksymalnie 2 tysiące złotych za tonę (a dla gminy 1,5 tys. zł za tonę) będzie musiała złożyć w gminie lub w wyznaczonej do tego gminnej jednostce wniosek o przydział. Uprawnione do kupna są tylko osoby, którym przysługuje dodatek węglowy i które złożyły deklarację do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Gospodarstwo domowe będzie mogło kupić do końca tego roku maksymalnie 1,5 tony, a kolejne 1,5 tony do końca stycznia 2023 roku.

- Dla nas największym zmartwieniem nie jest sprzedaż węgla, ale to, jakiej jakości surowiec do nas trafi i czy będzie się palił. Wiadomo, że będzie on pochodzić nie z wydobycia krajowego, tylko z importu, jednak jak pokazuje doświadczenie z tym sprowadzanym jest różnie – dodaje Dariusz Morawiec.

Jak wyjaśniają samorządowcy, nie jest też wiadomo, kto zapłaci za dowóz węgla do gospodarstwa domowego. Trwają dyskusje, czy koszt transportu zawiera się w kwocie 500 zł, która stanowi różnicę między ceną zakupu węgla przez samorządy a ceną jego sprzedaży indywidualnym nabywcom.

- Najprawdopodobniej w Kluczborku rozwiążemy to w ten sposób, że jeśli ktoś kupi co najmniej tonę węgla, to transport będzie miał gratis, natomiast jeśli mniej, będzie musiał zapłacić za dowóz – informuje wiceburmistrz Morawiec.

Nie wiadomo, kiedy węgiel trafi do gmin i kiedy rozpocznie się jego sprzedaż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto