Klinika Ave Maria w Antsirabe na Madagaskarze to biedna placówka. Obok oddziału położniczego działa tam interna, chirurgia, pediatria, blok operacyjny. Szpital utrzymuje się z własnych funduszy i pomocy z zewnątrz. Jeszcze biedniejsi są tamtejsi pacjenci - niedożywieni, żyjący ubóstwie i niedostatku higieny.
Skutkiem tego jest bardzo wysoka umieralność noworodków. Mogłaby się zmniejszyć, gdyby szpital miał sprzęt do ratowania życia wcześniaków. Takim sprzętem - wycofanym już z użycia, ale wciąż w pełni sprawnym dysponował opolski szpital ginekologiczno-położniczy przy Reymonta.
- Kiedy więc o pomoc zwróciła się do nas siostra Małgorzata Langner, franciszkanka misjonarka Maryi, pracująca w klinice, natychmiast przystąpiliśmy do działania - mówi Roman Kolek, wicemarszałek województwa.
- Prawdziwym wyzwaniem okazał się transport sprzętu na Madagaskar. Udało się go dostarczyć bezkosztowo, dzięki osobistemu zaangażowaniu wicemarszałka Kolka, który uruchomił całą rzeszę dobrych serc - chwalił swego kolegę na dzisiejszej konferencji prasowej marszałek Andrzej Buła.
Dobre serce okazało m.in. Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej „Barka", które zorganizowało transport sprzętu z Opola do Warszawy.
Aresto Med - opolska firma specjalizująca się w międzynarodowej dystrybucji sprzętu medycznego - wszystko spakowała i nadzorowała odprawę w Urzędzie Celnym. Dodatkowo firma dołożyła dwa wysokiej klasy aparaty USG i kilka wag do ważenia noworodków.
Cały koszt transportu z Warszawy aż do szpitala Clinique Ave Maria w Antsirabe na Madagaskarze wzięło na się Biuro Podróży Nowa Itaka.
FLESZ - Oddając krew ratujesz życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?