Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Susza bije rolników po kieszeni. Szacowanie strat idzie opornie [FOTO]

Przemysław Chrzanowski
Przemysław Chrzanowski
Spalona słońcem ziemia wydała plon, nad którym niejeden rolnik zapłakał. Wielu liczy na pomoc państwa. Liczenie strat idzie opornie

Już po żniwach. Trwający od tygodni upał znacznie je przyspieszył, rok temu kombajny młóciły na całego jeszcze w połowie sierpnia. Ale wtedy było na przemian deszczowo i słonecznie. Zbiory rekordowe. A teraz? Rzepak sypał na poziomie 2,5 tony z hektara. Dla wielu plantatorów był to pierwszy sygnał, że tegoroczne żniwa nie przyniosą krociowych zysków. Scenariusz ten potwierdził się przy zbiorach pszenicy i pozostałych zbóż.

- W zeszłym roku z hektara pszenicy byłem w stanie namłócić siedem ton, teraz skończyło się na czterech. Jeszcze gorzej obrodziło pszenżyto, ziarna są zaschnięte, lekkie, nie mają właściwości konsumpcyjnych. Dotyczy to w przeważającej większości także żyta i pszenicy. Takie zboże nadaje się tylko na paszę – ubolewa Łukasz Dybka, rolnik ze Skomlina.

- Wysokie temperatury i brak opadów spowodowały, że tu na ściernisku, gdzie stoimy, mamy kilkadziesiąt centymetrów zupełnie suchej, spalonej gleby. Za trzy tygodnie będę chciał tutaj wysiewać rzepak. Na chwilę obecną nie ma szans, żeby tu coś wykiełkowało. To sam popiół – opowiada inny skomliński gospodarz Krzysztof Kiczka.

Niskie plony rozbudzają zrozumiały apetyt na wszelkie formy pomocy ze strony państwa. W gminach trwa bilansowanie strat. Komisje weryfikują zgłoszenia. W Lututowie wpłynęło ok. 120 wniosków. Postępowano zgodnie z wytycznymi Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.

- Jesteśmy po szacowaniu strat, obecnie robimy zbiorówki, zatem na procentowe wyliczenia trzeba jeszcze trochę poczekać. Bierzemy pod uwagę zboża jare i ozime, rośliny strączkowe oraz krzewy owocowe - wyjaśnia Ryszard Pichlak z UG w Lututowie.

Tymczasem łódzka administracja stara się wpłynąć na przyspieszenie prac nad szacowaniem strat w uprawach rolnych wyrządzonych przez suszę na terenie województwa.

- Na dzisiaj tylko siedem gmin przesłało szacunki strat. To jest mniej niż 4 procent, a czas nagli. Po jednej stronie mamy pieniądze zabezpieczone przez rząd, a po drugiej nie mamy jeszcze podstaw dotyczących szacunków tych strat - mówił podczas briefingu wojewoda łódzki Zbigniew Rau.

Szerzej o bilansie szkód w rolnictwie spowodowanych spiekotą piszemy w nowym wydaniu „Naszego Tygodnika”, który ukaże się w piątek 10 sierpnia z „Dziennikiem Łódzkim”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto