Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Ubogich w Opolu. Msza w katedrze, posiłek przed Domem Nadziei

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Z okazji Światowego Dnia Ubogich bp Andrzej Czaja odprawił w południe mszę św. w katedrze opolskiej. Po niej kilkadziesiąt osób bezdomnych i potrzebujących otrzymało posiłek na wynos przed Domem Nadziei w Opolu.

- W orędziu na IV Światowy Dzień Ubogich papież mobilizuje nas zawołaniem: „Wyciągnij rękę do ubogiego” – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja. - Chodzi więc o coś więcej niż tylko ofiarowanie datku. Wyciągnięta ręka do człowieka w potrzebie, do cierpiącego, do bezdomnego przypomina, że potrzeby są różne. A ta wyciągnięta ręka to wyraz serca wrażliwego i ofiarnego, które pozwala ubogiemu ogrzać się w cieple miłości. Z tą postawą kontrastuje zachowanie tych, którzy trzymają ręce w kieszeni i nie pozwalają sobie współczucie wywołane widokiem ubóstwa, biedy, bezdomności. Obojętność i cynizm – pisze papież – są ich chlebem powszednim. Między tymi dwoma postawami jest przepaść.

Biskup opolski podziękował wszystkim, którzy na co dzień pamiętają o ubogich i niesieni miłością Jezusa dali się zaprosić do troski o los maluczkich tego świata: społeczności Stowarzyszenia Nadzieja prowadzącej Dom Nadziei w Opolu, wspólnocie prowadzącej Dom Miłosierdzia w Otmuchowie, stacjom Caritas oraz parafialnym zespołom Caritas. Jesteście dla nas wszystkich wymownym, czytelnym znakiem i w tej postawie trwajcie.

Z powodu pandemii w tym roku nie można było się spotkać na wspólnym posiłku z ubogimi na opolskim Rynku. Rozdano im żywność przed Domem Nadziei.

- Przychodzę tu prawie codziennie – mówi pan Henryk – bo jestem bezdomny. Dostajemy tu jedzenie, ale i dobre słowo. Tu się zapytają o zdrowie, o to, czy nie potrzeba leków albo opatrunku. To jest bardzo ważne, żeby takie miejsce w mieście było. W dodatku w centrum, nie trzeba daleko chodzić.

- Ja też tu przychodzę, kiedy tylko można – dodaje Krzysztof. - Nie tylko na posiłek. Także żeby porozmawiać, bo tu jest dobre, miłe towarzystwo. Wszyscy, jak tu dziś przyszliśmy, potrzebujemy takiego miejsca.

- Dzisiaj z konieczności wydajemy posiłek na wynos, na zewnątrz – tłumaczy siostra Aldona Skrzypiec, jałmużnik biskupa opolskiego. - Jest nas zbyt wiele na raz, by wszyscy mogli wejść do środka, do Domu Nadziei. Każdy otrzymał bigos, sok do picia, konserwę, chleb, ale i coś słodkiego, bo w porządnym śląskim obiedzie musi być i deser. Zwyczajnie, kiedy potrzebujący przychodzą w różnych porach dnia, jesteśmy w stanie tak to zorganizować, by każdy mógł wejść do środka. Nie tylko na posiłek. Także po to, by mogli się ogrzać, napić czegoś ciepłego, wykapać się, ale i spotkać drugiego człowieka i porozmawiać. Zwyczajnie przychodzi do nas od 50 do 70 osób dziennie. Pomagamy także w załatwianiu spraw biurowych, przy wyrabianiu dokumentów itd.

We wtorki, środy, czwartki i soboty Dom Nadziei jest otwarty dla wszystkich. W poniedziałki i w piątki odbywa się tu w mniejszej grupie terapia w ramach programu przeciwdziałania alkoholizmowi realizowanym wraz z miastem Opole.

W różnych formach przychodzącym do Domu Nadziei ludziom w potrzebie pomaga łącznie około 50 wolontariuszy.

W Kościele katolickim Światowy Dzień Ubogich jest obchodzony w XXXIII niedzielę zwykłą - wypadającą pomiędzy 13 a 19 listopada. Zostało ustanowione w 2016 roku przez papieża Franciszka w Liście Apostolskim "Misericordia et Misera", napisanym na zakończenie Nadzwyczajnego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia. Tegoroczny Dzień Ubogich odbywa się pod hasłem: "Wyciągnij rękę do ubogiego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto