Po raz 50 doszło do wielkiego spotkania w Kędzierzynie, w którym to Mostostal podejmował swojego odwiecznego rywala Pamapol Częstochowa. Po bardzo emocjonującym i dobrym meczu wygrali gospodarze 3:2 (23-25, 23-25, 25-22, 25-23, 15-9) wskutek czego Pamapol stracił pozycję lidera.
Rozgrywki w rundzie zasadniczej dobiegają końca. Drużynom pozostanie do rozegrania w najbliższy weekend ostatnia kolejka i dlatego teraz będzie liczył się każdy punkt. Teoretycznie Mostostal stać na zajęcie czwartej pozycji, ale wszystko zależy od ostatniej kolejki. Czwarte miejsce byłoby dobrą pozycja wyjściową przed fazą rozgrywek w play-off.
Wszyscy pamiętamy doskonałe występy Mostostalu w polskiej lidze oraz w lidze mistrzów, kiedy to zawodnicy z Kędzierzyna zdobywali cenne trofea. Zawsze jednak mecze pomiędzy Mostostalem i AZS-em Częstochowa przyciągały do hali oraz przed telewizory wielką liczbę sympatyków tej dyscypliny. Gdy tylko te dwie drużyny stawały naprzeciwko siebie, mogliśmy spodziewać się bardzo ciekawego i zaciętego meczu. Te mecze w dużej mierze były rozstrzygane dopiero w piątym secie, tak jak to miało miejsce również teraz.
Sobotnie spotkanie było jubileuszowe, ponieważ obydwie drużyny spotkały się już po raz 50. Dotychczasowy bilans przemawiał na korzyść gości z Częstochowy, którzy prowadzili 26:23.
Na jesieni w Częstochowie górą byli goście, którzy pokonali Kędzierzyn 3:2. Tamto spotkanie było również bardzo ciekawe i takiego spodziewano się i tym razem. Od samego początku meczu zawodnicy Pamampolu bardzo dobrze się spisywali i powoli realizowali założenia przedmeczowe, które miały doprowadzić do szybkiego zwycięstwa. Po dwóch setach, kiedy AZS prowadził 2:0, wszyscy kibice w hali byli przekonani, że to spotkanie zakończy się zwycięstwem gości. Tak się jednak nie stało.
Mostostal w trzecim secie zaczął odrabiać straty i punktował coraz bardziej swoich rywali. Przy stanie 2:2, wszystko już było jasne, Kędzierzyn musiał wygrać ten mecz. W piątym decydującym secie, Azoty szybko wyszły na prowadzenie i po efektownych zagrywkach zakończyły ten mecz na swoją korzyść i tym samym poprawiły bilans, który teraz wynosi 26:24 dla Częstochowy.
Cały zespół z Kędzierzyna zagrał bardzo dobrze. Zawodnikiem wyróżniającym się, a zarazem tym, który zdobył tytuł najlepszego gracza tego meczu został Jarosław Stancelewski. To dzięki niemu w dużej mierze Mostostal mógł świętować swój sukces. Po jego dobrych zagraniach w najważniejszych sytuacjach meczu, jego zespół wychodził na prowadzenie i w konsekwencji pokonał dotychczasowego lidera. Dzięki takiemu wynikowi, AZS spadł na drugą pozycje w tabeli, a siatkarze Skry Bełchatów awansowali na fotel lidera i zasługa w tym jest wyłącznie po stronie Mostostalu.
Wszystko może się jednak zmienić i to już w sobotę, bowiem to ze Skrą zmierzy się Kędzierzyn w Bełchatowie. Sytuacja może wyglądać dosłownie odwrotnie, i w tej kolejce Azoty mogą się przysłużyć Pamapolowi, jeżeli oczywiście pokonają Skrę, a Częstochowa wygra u siebie z Nysą.
Dobiega końca budowa długo oczekiwanej hali w Kędzierzynie-Koźlu na osiedlu Azoty. Hala, która pierwotnie miała być oddana późną jesienią do użytku, zostanie najprawdopodobniej otwarta w kwietniu. Mostostal raczej nie rozegra w tym sezonie swoich spotkań jeszcze w nowej hali, ale dla wszystkich kibiców z Kędzierzyna i nie tylko mamy dobrą informację. W maju zaplanowano rozegranie towarzyskiego spotkania w nowej hali pomiędzy reprezentacją Polski i Czech, oczywiście w siatkówce. O dokładnym terminie poinformujemy naszych czytelników już niebawem.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?