Najmroczniejsze zbrodnie, które wstrząsnęły opinią publiczną. Mordercy nie oszczędzali nawet dzieci i całych rodzin

Zabił i poćwiartował dziewczynkę
Pierwszą osobą z Opolszczyzny skazaną na dożywocie był 32-letni Krzysztof P. z Byczyny. Mężczyzna udusił 9-letnią sąsiadkę, poćwiartował jej zwłoki i wyniósł szczątki w reklamówkach. Wcześniej przez kilka godzin znęcał się nad nią i zgwałcił.
Do zbrodni doszło 3 października 1996 roku. Kasia uczyła się w trzeciej klasie szkoły podstawowej w Byczynie. Zaginęła w drodze na lekcje. Kiedy dziewczynka nie wracała do domu, rozpoczęły się poszukiwania. Kasi szukało całe miasteczko. Ludzie przetrząsali dom po domu. Szczątki dziewczynki kilka dni później znaleźli w okolicach dzikiego wysypiska śmieci dwaj mężczyźni. Między chaszczami zobaczyli reklamówki poplamione krwią. W jednej była głowa dziewczynki, w drugiej ręce i nogi. Szybko okazało się, że mordercą może być 32-letni Krzysztof P., sąsiad rodziców Kasi. Sprawa wampira z Byczyny trafiła do ówczesnego Sądu Wojewódzkiego w Opolu. W swoim ostatnim słowie Krzysztof P. powiedział: - Nie mogę prosić ludzi o cokolwiek dla siebie, więc zwracam się do sądu o sprawiedliwy wyrok. Proszę o wymierzenie kary śmierci. 28 sierpnia 1997 roku o 13.30 wampir z Byczyny usłyszał wyrok. Dożywocie i 10 lat pozbawienia praw publicznych. Morderca nie mógł dostać kary śmierci, choć taka była zapisana w ówczesnym kodeksie. Od kilku lat obowiązywało jednak moratorium na jej wykonanie.