Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tiry pędzą przez Groszowice. Mieszkańcy obawiają się, że w końcu dojdzie do tragedii

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Mieszkańcy skarżą się na uprzykrzający życie hałas samochodów, „które budzą w nocy” i że pędzące ciężarówki zagrażają ich bezpieczeństwu.
Mieszkańcy skarżą się na uprzykrzający życie hałas samochodów, „które budzą w nocy” i że pędzące ciężarówki zagrażają ich bezpieczeństwu. Aneta Żurek/zdjęcie ilustracyjne
Mieszkańcy Groszowic od wielu lat zmagają się z dużym natężeniem ruchu pojazdów ciężarowych, które regularnie niszczą oznakowania pod wiaduktem kolejowym. – Tiry przejeżdżą tam na żyletkę, nawet nie zwalniając – skarżą się mieszkańcy ul. Frankiewicza.

- Nasze domy były tu pierwsze, a ulice z roku na rok stały się drogą tranzytową dla tirów pędzących często po 70 km/h. Pojazdy te powinny jechać przez Nową Wieś Królewską, a skracają sobie drogę przez Groszowice i Malinę - tłumaczy pani Aneta, mieszkanka dzielnicy.

Jak podkreśla, nie tylko ona skarży się na uprzykrzający życie hałas samochodów, „które budzą w nocy”, a pędzące ciężarówki zagrażają ich bezpieczeństwu.

Newralgicznym punktem jest znajdujący się na ulicy Traugutta wiadukt kolejny. Regularnie jest on niszczony przez przejeżdżające samochody ciężarowe.

- Tiry pod wiaduktem przejeżdżają na tzw. żyletkę, nawet nie zwalniając pomimo znaków o ograniczeniu wysokości. Montowane na wiadukcie oznaczenia nie wytrzymują nawet tygodnia. Wystarczą dwa dni, a nowo zamontowane blachy są zrywane, wiszą nad drogą i powodują realne zagrożenie dla pieszych i innych pojazdów. Czasem dochodzi nawet do zablokowania całego wiaduktu, bo utknie tam jakaś ciężarówka – wskazują mieszkańcy.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy doniesienia mieszkańców są prawdziwe. Wystarczył kwadrans, aby na własne oczy zauważyć pędzące samochody ciężarowe, które - jak słusznie donoszą mieszkańcy - przed wiaduktem nawet nie zwalniają. Co więcej, zamontowane na wiadukcie znaki mają widoczne wgniecenia, które spowodowali kierowcy próbujący pod nim przejechać .

Ratusz: od egzekwowania prawa jest policja

Urząd miasta podkreśla jednak, że wiadukt jest oznakowany prawidłowo, a przed obiektem zamontowano znaki, które informują jakie jest ograniczenie wysokości.

- Mogą tędy przejeżdżać samochody do wysokości 3,5 metra. Jeśli jakiś kierowca decyduje się przejechać pod wiaduktem „na styk”, łamie prawo. A egzekwowaniem prawa w Polsce zajmuje się policja - tłumaczy Daria Strąk z opolskiego ratusza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tiry pędzą przez Groszowice. Mieszkańcy obawiają się, że w końcu dojdzie do tragedii - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto