Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Transport zintegrowany w Opolu? - Zapomnij

Bogdan elbod
Jak ważnym czynnikiem prawidłowego funkcjonowania miasta, aglomeracji jest transport, nie trzeba chyba nikogo przekonywać.

Problem zaczyna się gdy władze miasta tylko mówią o potrzebie
stworzenia sprawnie działającego systemu komunikacji miejskiej,
a nic nie robią, poza sztucznymi ruchami, które jeszcze bardziej
zaciemniają istniejący stan.

Takim modelowym przykładem, jak nie powinno się działać w sferze
zbiorowej komunikacji miejskiej jest Opole. Moim zdaniem jest to jeden
z najgorzej pracujących systemów komunikacyjnych miast w Polsce.
Obecnie nie ma najmniejszych szans na zachęcenia Opolan, aby przesiedli
się z prywatnych samochodów do autobusów.

Wystarczy posłuchać co mówią pasażerowie na przystankach, popatrzyć
na rozkład jazdy, pobiegać za biletem, aby wyłonił się tragiczny obraz
komunikacji miejskiej w Opolu. O jej zintegrowaniu z transportem poza
miejskim, z PKS-em, czy PKP jest tylko mowa, a nie są prowadzone w tej
mierze żadne działania, które by gwarantowały zmiany na lepsze.

Co jest powodem takiego stanu rzeczy?

Po pierwsze niekompetencja Władz Opola, po drugie kolesiostwo, które powoduje powierzanie
stanowisk związanych z komunikacją miejską osobom, które mają
ograniczoną wiedzę co do zagadnień, które leżą w ich kompetencjach.
3 lata temu brałem udział w spotkaniu Radnych z Prezesem Miejskiego
Zakładu Komunikacji. Całą energię Pan prezes ze swoim rzecznikiem
skupili na tym, aby udowodnić że MZK w Opolu działa znakomicie i żadna
konkurencja na miejskich ulicach nie jest potrzebna, a systemy
stosowane z powodzeniem w miastach Europy Zachodniej i np. w
Krakowie, czy Elblągu są do niczego.

Już po dwóch latach zmieniono trochę zdanie i stworzono w Ratuszu coś
na kształt Zarządu Infrastruktury( nazywa się to Biurem Organizacji
Transportu Zbiorowego). Kto został naczelnikiem Biura? Oczywiście
rzecznik MZK – pan Tomasz Zawadzki, o którym wspomniałem powyżej.
Jak więc może to Biuro wypełniać zadania, które powinno wypełniać,
skoro jego szef twierdzi, że obecny stan jest satysfakcjonujący?

A co powinno robić takie Biuro? Ma szerokie pole do działania:
1.Tworzenie warunków do uczciwej konkurencji;
2.Tworzenie spójnych zasad tworzenia i funkcjonowania firm

komunikacyjnych;
3.Tworzenie warunków dostępu do rynku komunikacyjnego;
4.Tworzenie jednolitych norm pracy firm komunikacyjnych;
5.Wytyczanie tras linii komunikacyjnych, tworzenie punktów
wspólnych dla różnego rodzaju komunikacji;
6.Tworzenie warunków współpracy pomiędzy poszczególnymi
firmami komunikacyjnymi;
7. Zapewnienie zintegrowanego systemu płatniczego w komunikacji;
8. Tworzenie wspólnego systemu kontroli funkcjonowania komunikacji;

To tylko niektóre zadania do wypełniania przez Biuro. A jaka jest opolska
rzeczywistość? Naczelnik znowu stara się udowodniać, że istniejący
system komunikacyjny jest doskonały. Koronnym argumentem za tym
aby ludzie korzystali z komunikacji zbiorowej jest zakup nowych
autobusów. Naczelnik nie zauważa, że dostęp do biletów jest żaden, bo
punktów sprzedaży coraz mniej, automatów na przystankach i w
autobusach nie ma. Ponadto oferta biletowa jest żadna; tyle samo zapłaci
pasażer jadący jeden przystanek, co pasażer jadący od pętli do pętli.
Rozkład jazdy pasuje do nie za dużej wsi, a nie do ponad stutysięcznego
miasta. Kto o zdrowych zmysłach będzie korzystał z autobusów, gdy
po pracy ma czekać 30-50 minut?! Nawet przesiąść się nie ma za bardzo
jak, nie mówiąc nawet wtedy o podwójnych kosztach za przejazd! Obecnie
prawie każda linia obsługiwana jest co pół godziny!!!
Nie czas tu i miejsce aby podawać jakie są możliwości tworzenia
sprawnego systemu komunikacyjnego( komunikacja doregulowana, komu-
niwacja regulowana), bo jest dużo opracowań sporządzonych przez
fachowców.
Jest jednak tu czas i miejsce na to, aby głośno powiedzieć: obecni
urzędnicy UM w Opolu odpowiedzialni za komunikację zbiorową są
niekompetentni i przez to szkodliwi dla sprawnie działającej komunikacji
miejskiej. Przy nich jakakolwiek poprawa w funkcjonowaniu komunikacji
zbiorowej w Opolu nie jest możliwa. Oni działają na szkodę komunikacji
miejskiej i za to powinni zostać rozliczeni. Jak powinna działać
komunikacja miejska nie trzeba jeździć za granicę. Wystarczy autostradą
udać się do Krakowa.
Jak jest dobrze można się przekonać jadąc komunikacją miejską w godzinach szczytu w Krakowie i w Opolu. W Krakowie tramwajem czy autobusem dojedzie się szybciej niż prywatnym autem. W Opolu jest
akurat odwrotnie.

W Opolu nie ma nawet jednego punktu przesiadkowego z prawdziwego
zdarzenia, bo miejsce gdzie by mogło powstać – zostało sprzedane
prywatnemu przedsiębiorcy, bo UM nie chciał dostać PKS-u wraz z dwoma
placami w centrum miasta.

Niestety Opole nie ma szczęścia do zarządców miastem i komunikacją
miejską.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto