Skrzynki wypełnione po brzegi płytami winylowymi można było przeglądać i kupować w Kofeinie 2.0. W kolekcji Tysiąca Winyli, który dotarł już do 25 polskich miast - w tym dziś do Opola - było dzisiaj od 2,5 do 3 tysięcy egzemplarzy.
- Każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale mamy kilka prawdziwych perełek. Wśród nich jest parę amerykańskich pierwszych wydań, głównie jazzowych oraz brytyjskich, a wśród nich na przykład Traffic i King Crimson - mówi Paweł Janiszewski, pomysłodawca imprezy Tysiące Winyli.
Podczas giełdy prócz klasyków gatunku można było znaleźć też płyty najnowsze, w tym wiele wydawnictw z kręgu nowej elektroniki czy hip-hopu, a nawet muzykę klasyczną.
Melomani mogli wybierać w płytach o różnym stopniu zniszczenia, w tym w zupełnie nowych. Najtańsze krążki dostępne były już od 5-10 zł, a najdroższą propozycją okazał się być album "Spalam się" Kazika Staszewskiego - za 1200 zł.
Dlaczego warto kupować winyle, skąd moda na nie?
- Winyl zostaje z nami na zawsze. Broni się takimi atutami jak dźwięk, duża i czytelna okładka, którą można czytać, otwierać i przeglądać. Chodzi też o sam rytuał jakim jest słuchanie płyt winylowych. Najpierw wyciągamy płytę z okładki, przeglądamy ją, układamy na gramofon. Kojarzy się to wszystko ze spokojem, zaciszem domowym i skupieniem - tłumaczy kolekcjoner.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?