Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany początek sezonu w wykonaniu PGE Skry Bełchatów. Świetny mecz Dusana Petkovicia! [ZDJĘCIA]

Adam Kieruzel
Kolejny mecz PGE Skra rozegra u siebie w środę 30 października o godz. 18. Rywalem będzie GKS Katowice
Kolejny mecz PGE Skra rozegra u siebie w środę 30 października o godz. 18. Rywalem będzie GKS Katowice plusliga.pl / 058Sport
Od wygranej za trzy punkty na trudnym terenie w Gdańsku rozpoczęli sezon PlusLigi 2019/2020 siatkarze PGE Skry Bełchatów. Żółto-czarni mimo, że nie mieli zbyt dużo czasu na przygotowanie się do pierwszego ligowego spotkania w pełnym składzie, to zwyciężyli na wyjeździe z Treflem 3:1 (25:19, 22:25, 26:24, 25:17).

Z racji, że pierwsza kolejka poświęcona była Hiszpanowi Miguelowi Angelowi Falasce, który zmarł nagle 22 czerwca 2019 roku, to zanim w Ergo Arenie zabrzmiał pierwszy gwizdek arbitra, zaprezentowana została specjalnie przygotowana przez klub z Bełchatowa koszulka, którą na boisko wnieśli prezesi Konrad Piechocki i Grzegorz Stawinoga, a przy minucie ciszy trzymali ją również Robert Milczarek, Karol Kłos i Mariusz Wlazły, którzy grali z Miguelem w drużynie. Przypomnijmy, że w latach 2008-2012 Falasca grał dla bełchatowskiego klubu, a w latach 2013-2016 pełnił on funkcje trenera tej drużyny.

Wracając do wydarzeń boiskowych, to w pierwszej odsłonie bełchatowianie zagrali w obronie oraz ataku najskuteczniej w całym meczu. W defensywie mieli oni 53% pozytywnych obron, a w ataku aż 73% pozytywnych uderzeń. Rywale gorzej radzili sobie w tym drugim elemencie, bo w obronie nie byli słabsi od PGE Skry. Świetnie w linii ataku prezentował się nowy serbski atakujący w zespole z Bełchatowa, czyli Dusan Petković oraz irański przyjmujący Milad Ebadipour. Ponadto goście trzy razy punktowali blokiem, a gdańszczanom ta sztuka nie udała się w pierwszej odsłonie i tym samym PGE Skra Bełchatów wygrała 25:19.

W drugiej partii gra ekipy Michała Mieszko Gogola zarówno w bloku, jak i w przyjęciu nie wyglądała źle. Trefl prezentował się w defensywie jeszcze gorzej niż w pierwszym secie, ale za to w ataku bełchatowianie zagrali zdecydowanie słabiej, a Trefl poprawił się w tym elemencie (59% pozytywnych ataków). Żółto-czarni popełnili także o kilka błędów więcej w polu zagrywki. O porażce PGE Skry w drugiej odsłonie zadecydowały detale, bo toczył się wyrównany bój, gdzie minimalnie lepsi w połowie seta byli gospodarze, ale w końcówce Skra prowadziła już nawet 21:20, lecz skuteczniejsza gra Trefla spowodowała, że to drużyna prowadzona przez Michała Winiarskiego wygrała 25:22 i wyrównała stan meczu.

Trzeci set to przewaga gdańszczan w grze blokiem, gdzie punktowali sześć razy, a Skra zaledwie dwa. W ataku i przyjęciu lepsi byli gospodarze. PGE Skra w obronie miała zaledwie 35% pozytywnych przyjęć, przy 52% Trefla Gdańsk. W końcu zaczęło się dziać więcej w polu zagrywki. Bełchatowianie punktowali w tym elemencie cztery razy, a przy tym zaliczyli jedną pomyłkę. Z kolei "Gdańskie Lwy" trafiły zagrywką trzy razy, ale myliły się czterokrotnie. Mimo to w statystykach ekipa Michała Winiarskiego była lepsza, ale na boisku po niesamowicie zaciętym pojedynku PGE Skra wygrała na przewagi 26:24, mimo że wcześniej przegrywała już 4:8, czy 14:16. Duży wkład w tę wygraną miał Milan Katić, który pojawił się na parkiecie w trzeciej partii w miejscu Artura Szalpuka i zdecydowanie odmienił grę drużyny Gogola.

Czwarty set okazał się dla przyjezdnych formalnością. Na boisku od początku był nowy nabytek PGE Skry - środkowy Norbert Huber, który zajął miejsce Karola Kłosa, a z kolei Szalpuka zmienił już na stałe Katić. Bełchatowianie byli lepsi w grze atakiem i blokiem, a także dobrze się bronili i mniej razy mylili się w polu zagrywki. Ostatecznie Skra wygrała 25:17 i w całym meczu 3:1.

MVP meczu wybrany został serbski atakujący Dusan Petković, który zagrał od początku do końca i łącznie zdobył 20 punktów. Serb dwa razy mylił się na zagrywce, ale również dwa razy punktował. Szczególnie ważnego asa serwisowego zanotował on przy stanie 25:24 w trzeciej partii, która okazała się kluczowa dla przebiegu tego starcia. W ofensywie skuteczność Petkovicia wynosiła 50%, co było dobrym wynikiem na tle drużyny. Ponadto Dusan zaliczył także jeden punktowy blok.

Najbliższe spotkanie żółto-czarni rozegrają już w środę 30 października. Po raz pierwszy w tym sezonie PGE Skra Bełchatów w hali "Energia" będzie gościć zespół GKS-u Katowice, który na inaugurację pokonał u siebie Asseco Resovię Rzeszów 3:2. Początek starcia o godz. 18.

1. kolejka PlusLigi
Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 25:22, 24:26, 17:25)

Trefl: Janusz, Halaba, Grzyb, Filipiak, Schott, Crer, Olenderek (libero) oraz Kozub, Jakubiszak, Janikowski, Sasak, Mordyl, Majcherski

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Petković, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Katić, Huber, Antosiewicz, Wlazły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto