Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urodzony biegacz

Kazimierz Sempruch
fot. K. Sempruch
fot. K. Sempruch
Uwaga talent! Marcin Błaziński ma niespełna 16 lat i wśród swoich rówieśników nie ma sobie równych w bieganiu. W błyskotliwy sposób został mistrzem Opolszczyzny w przełajach, triumfował w makroregionie śląskim i ...

Uwaga talent!

Marcin Błaziński ma niespełna 16 lat i wśród swoich rówieśników nie ma sobie równych w bieganiu. W błyskotliwy sposób został mistrzem Opolszczyzny w przełajach, triumfował w makroregionie śląskim i próbuje swych sił na arenie krajowej.
Mieszka w Wawelnie pod Opolem w wielodzietnej rodzinie. Tam też stał się członkiem miejscowego LZS Gazownik. Jest uczniem II klasy gimnazjum w Komprachcicach, miejscowości leżącej kilka kilometrów od Wawelna.

Talent czystej wody

W Wawelnie mieszka także Krzysztof Przybyła, znany w kraju biegacz długodystansowy. To pod jego okiem wyrósł Marcin, którym teraz osobiście się opiekuje. Przybyła prowadzi jego treningi i kontroluje postępy w bieganiu.
- Marcin to talent czystej wody - mówi Krzysztof Przybyła. - Potwierdził to doktor Janusz Magierowski z przychodni sportowej w Opolu. Tam z badań Marcina wynikło, że ma bardzo dużą wydolność organizmu. Jest to młody człowiek, z którego może być wielkiej klasy zawodnik.
Zdaniem Przybyły, Marcin Błaziński posiada wszystkie trzy cechy, które potrzebne są sportowcom dla uzyskania dobrych wyników. Przede wszystkim ma odpowiednie zdrowie, posiada talent do biegania i do tego jest bardzo pracowity. Trenuje sześć razy w tygodniu, pokonując niewiele, bo 4-6 km dziennie.

Sportowo w rodzinie

Rodzina Błazińskich nie jest zamożna, za to bogata w dzieci. Ojciec, Marian, grał kiedyś w piłkę nożną, stąd sport u Błazińskich był zawsze na porządku dnia. Starszy brat Marcina, również gimnazjalista, Adrian, zaczął biegać kilka miesięcy wcześniej i też ma sukcesy. W tym roku został przełajowym wicemistrzem Opolszczyzny juniorów, a niedawno był trzeci w zawodach ogólnopolskich.
- Zachęcam synów do biegania, choć obaj grają dobrze w piłkę - mówi pan Marian, z dumą pokazując pucharowe trofea synów. - Marcin czego nie spróbuje, to mu wychodzi. W pewnych zawodach podbił piłkę ponad 7 tysięcy razy, ale do biegania skusił go Adrian. Cieszę się, że zajął się nimi Krzysiek Przybyła.

Taki Małysz w bieganiu...

Marcin nie jest typem atlety. Mierzy sobie 174 cm, jest szczupły, ale nie chudy. - To taki Małysz w bieganiu - mówi o nim Przybyła. - Fizycznie rozwija się prawidłowo.
Z obowiązku nauki w szkole wywiązuje się bez zastrzeżeń. Nie jest orłem w nauce, ale i nie ma z nią specjalnych kłopotów.
- Z obu braćmi Błazińskimi nie mamy żadnych problemów wychowawczych - mówi dyrektor gimnazjum, Dariusz Brzozowski. - Cieszę się, że mamy w szkole takich sportowców, o których coraz głośniej.

Progresja wyników

Marcin trenuje dopiero rok. Już w swoich pierwszych poważnych zawodach, po zaledwie miesięcznej zabawie w bieganie, pokazał co potrafi. Z dużą przewagą na mecie został mistrzem województwa młodzików w przełajach.
- Po dalszych dwóch miesiącach przygotowań, Marcin został zwycięzcą w makroregionie śląskim - mówi Przybyła. - Dwa tygodnie później wystartował w mistrzostwach Polski i zajął piąte miejsce.
W tegorocznych mistrzostwach województwa, już juniorów młodszych, Marcin był pierwszy. Podobnie spisał się w makroregionie i zakwalifikował się znów do mistrzostw Polski, które przed dwoma tygodniami odbyły się w Płocku.

Zapłacił frycowe

Na starcie do biegu na dystansie 3 km juniorów młodszych stanęło 128 zawodników. Marcin, swoim zwyczajem, biegł stale w czołówce. Jeszcze na 50 metrów przed metą zajmował drugą pozycję. Niestety, linię mety minął na ósmym miejscu.
- Niepotrzebnie przed biegiem piłem mleko i jogurt oraz zjadłem banana - opowiada Marcin. - W połowie trasy rozbolał mnie brzuch i słabnąc myślałem o wycofaniu się z biegu. Dotarłem do mety, ale nie na takim miejscu jak zamierzałem.
- To była nauczka dla Marcina - twierdzi Przybyła. - Widać zapomniał, co mu mówiłem, aby przed ważnymi zawodami nie robić eksperymentów z jedzeniem. Myślę jednak, że to ósme miejsce jest i tak dobre.

Biegać jak Afrykanie

Idolem Marcina jest Etiopczyk Hajle Gebresielasje. Marcin chce tak biegać jak zawodnicy z Afryki.
- Ma wszelkie do tego predyspozycje - twierdzi Przybyła. - Rozwija się prawidłowo, a przecież dopiero niedawno zaczął prawdziwe treningi.
Obaj zdają sobie sprawę, że przełaje to dopiero początek długodystansowca i niebawem Marcin będzie biegać na bieżni. Jego rekord życiowy osiągnięty tam na 1 km wynosi 2 min. 40 sek.

Kazimierz Sempruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto