18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usta radnym z Tczewa zamknęła... świeca

Sebastian Dadaczyński
Świeca pojawiła się na biurku Włodzimierza Mroczkowskiego
Świeca pojawiła się na biurku Włodzimierza Mroczkowskiego Sebastian Dadaczyński
Radny nie wytrzymał kłótni kolegów z rady Uznał, że płomień świecy złagodzi obyczaje

Kłótnie i ostre spięcia na linii PO i PiS podczas ostatniej Rady Miejskiej w Tczewie skłoniły wiceprzewodniczącego rady Kazimierza Ickiewicza do nietypowej interwencji. By przytłumić "wzburzone myśli" skłóconych kolegów, radny zaproponował... zapalenie świecy. Co ciekawe ciepły płomień na biurku przewodniczącego, dość szybko ostudził emocje w sali.
Prezydium Rady Miejskiej w Tczewie od dawna szuka sposobów, czasami dość oryginalnych, na uspokojenie niektórych rajców. Jeszcze nie tak dawno przewodniczący RM Włodzimierz Mroczkowski (PO) chcąc zaprowadzić dyscyplinę w sali obrad, wyświetlił jednemu z radnych napis "lanie wody", z dokładną definicją tego hasła, a teraz jego zastępca Kazimierz Ickiewicz (Porozumienie na Plus) zasugerował wspomnianą... świecę. - Kilkanaście lat temu Honorowy Obywatel Miasta Tczewa ks. dziekan Stanisław Cieniewicz powiedział do radnych miejskich tak: "Gdybyście mieli się kłócić, to zapalcie sobie świecę. Niech ta paląca się świeca będzie symbolem jedności i działania dla dobra miasta i jego mieszkańców" - mówił Ickiewicz, apelując do radnych, by przemyśleli swoje postępowanie.
Słowa wiceprzewodniczącego natychmiast "podchwycił" Włodzimierz Mroczkowski. Na jego prośbę przyniesiono świecę i zapałki. Po chwili rozświetlała swym blaskiem biurko przewodniczącego rady. - Myślę, że dobrze się stało, że ta świeca została zapalona podczas ostatniej sesji - komentuje wydarzenie Ickiewicz. - Emocje zostały wyciszone... Osobiście mam nadzieję, że 2010 rok będzie rokiem konstruktywnej pracy całej rady na rzecz miasta i tczewian.

Podobne nadzieje ma Włodzimierz Mroczkowski. Mimo to woli "dmuchać na zimne" i już szykuje świecę na kolejne obrady. Zaznacza jednak, że zapali ją dopiero wtedy, kiedy radni zaczną się kłócić. - Może dzięki temu wstąpi w nich pokój i przestaną tym samym być złośliwi i rzucać kłody pod nogi - zastanawia się Mroczkowski.
Na świecę gotów jest się zgodzić Krzysztof Misiewicz z PiS, ale uważa, że za nią powinna iść też rozmowa i dialog. Bo jak zaznacza, jeśli na sesji znowu pojawią się ataki lub prowokacje, to na nic się zda ten "płomień pokoju", bo i tak będzie reagował. - Ponieważ uważam, że jak ktoś mnie atakuje, to muszę się bronić - argumentuje.
Raczej jako komedię odebrała za to incydent ze świecą Gertruda Pierzynowska (PO). - To normalne, że na sesji rady są emocje, podniesione głosy, co wcale nie znaczy, że od razu należy cytować słowa księdza i zapalać świece. Te raczej powinniśmy zapalać z poważniejszych powodów. Dlatego mam nadzieję, że był to tylko zwykły żart i więcej coś takiego się nie powtórzy...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto