- To tutaj już na początku XIX wieku mieściła się remiza, z której strażacy obsługiwali przede wszystkim pożary, które wybuchały jednak nie tylko na Grudzicach, ale też w Groszowicach i na Malinie - tłumaczy Tomasz Topola, przewodniczący rady dzielnicy Grudzice.
Jak słyszymy, już w 2017 roku rada zdecydowała o przekazaniu całego rocznego budżetu inwestycyjnego na poczet remontu budynku. Brakujące 80 tysięcy zabezpieczył w budżecie miasta prezydent Arkadiusz Wiśniewski. - Budynek był w bardzo złym stanie - wyrastały już z niego drzewa, ze ścian i sufitów sypał się tynk... Jednak dziś to zupełnie inna przestrzeń - cieszy się Topola.
Teren przed budynkiem odwodnili i utwardzili w listopadzie ubiegłego roku okoliczni mieszkańcy. Resztę prac wykonała profesjonalna firma.
- Chcemy, by zarówno strażacy, jak i mieszkańcy mogli dowiedzieć się, jak kiedyś wyglądała walka z ogniem. Już teraz w strażnicy znajduje się bryczka konna, którą niegdyś musiało obsługiwać aż 4 silnych mężczyzn. Ponadto mamy tu rzutnik multimedialny, salkę z materiałami historycznymi, czekamy też na kolejne eksponaty - wymienia zastępca naczelnika OSP Grudzice Robert Sowada.
Obecnie w jednostce jest około 30 osób gotowych o każdej porze dnia i nocy wyjechać do pożarów czy wypadków drogowych.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?