- Zdarza się, że jednego dnia mamy 7, a nawet więcej takich interwencji - mówi Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu. - To bardzo dużo, ponieważ zanim rozpoczęły się wakacje czasami przez cały miesiąc nie odwoziliśmy do schroniska tylu bezpańskich psów, ile teraz w ciągu trzech dni.Wiele z tych psów jest młodych i zadbanych, dlatego strażnicy podejrzewają, że niektóre z nich to komunijne prezenty, które nagle stały się niewygodne. - Gdy zaczynają się wakacje zwierzę zaczyna przeszkadzać, dlatego część osób po prosu zostawia je na ulicy - mówi wicekomendat Maślak.Zobacz: Kocie maluchy z opolskiego schroniska [zdjęcia] Teraz w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu przebywa blisko setka psów, ale pracownicy podejrzewają, że w sierpniu będzie gorzej.- Wynika to przede wszystkim z tego, że ludzie nie adoptują pasów latem, kiedy planują wyjazdy na wakacje, więc mamy w tym względzie zastój - wyjaśnia Dorota Skupińska, kierownik miejskiego schroniska. - To się zmienia dopiero jesienią, gdy opolanie wracają z urlopów.Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z kotami, których tylko w czerwcu do schroniska trafiło 54. - Ludzie dopuszczają do niekontrolowanego ich rozmnażania się, a później przynoszą do nas, twierdząc, że je znaleźli - wyjaśnia Skupińska. Zobacz: Koty z opolskiego schroniska [zdjęcia]
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?