W tych miejscach na Opolszczyźnie straszy! Za nic byście tam nie weszli. Tajemniczy las, przeklęty pałac, dziwna góra i pies ziejący ogniem
Nawiedzony pałac koło Korfantowa
Medium nawiązało kontakt z duchami. Okazało się, że te mają swoje "życzenia". Hildegarda, żona Paula, która również nawiedzała pałac poprosiła, żeby zadbać o jej rodzinny grobowiec przy kościele. Po wojnie został on zniszczony i splądrowany. Chciała, aby odbudować ogrodzenie, odmalować napisy. Życzyła sobie, żeby przy grobowcu trzy razy w roku kłaść białe kwiaty: w dniu jej urodzin, na Wszystkich Świętych i Wielkanoc. Z czasem duchy stały się bardziej przyjazne.
Ksiądz nakazał jednak rodzinie zerwanie wszelkich kontaktów z medium. Polecił powierzeniu Bogu wszystkich problemów rodziny. Ta wielokrotnie odwiedziła Jasną Górę, gdzie modliła się za spokój.
Ostatecznie małżeństwo sprzedało pałac i wyprowadziło się daleko stąd. Do dziś w zabytkowym budynku nikt nie mieszka. Mieszczą się tam biura jednej z zagranicznych biur. Pracujący tam ludzie mówią, że nic i nikt ich nie niepokoi.