Wandale obrzucają pociągi kamieniami. W opolskich Przewozach Regionalnych mówią, że to igranie z życiem pasażerów

Tylko w ostatnim czasie opolskie Przewozy Regionalne zanotowały pięć przypadków obrzucenia pociągów kamieniami.

Ostatni miał miejsce 25 lipca. Kamieniami został obrzucony najnowszy nabytek opolskich Przewozów Regionalnych - skład Impuls. Do ataku na pociąg relacji Wrocław Główny - Racibórz doszło pomiędzy stacją Opole Grotowice a Przyworami.

Wybita została szyba, szczęście w nieszczęściu, że w drzwiach przy których nikogo nie było, a nie przy miejscu siedzącym, gdzie zazwyczaj są ludzie - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor opolskich Przewozów Regionalnych. - Przecież taki kamień może zabić człowieka.

Tylko w ostatnim czasie zanotowano pięć ataków na pociągi opolskiego przewoźnika. Do incydentów dochodziło też na szlaku Opole - Brzeg, w okolicach Gliwic i Namysłowa.

W tym ostatnim przypadku ktoś rzucił cegłę z wiaduktu na przejeżdżający pociąg i uszkodzeniu uległ pantograf - mówi Sylwester Brząkała. - Praktycznie każdy taki atak kończy się wycofaniem z ruchu składu i potrzebą zastąpienia go kolejnym. Nie zawsze jest to możliwe i trzeba organizować autobusową komunikację zastępczą. A to wszystko kosztuje.

Kiedy w zeszłym roku wandale obrzucili kamieniami szynobus w Komprachcicach, koszty wyniosły 15 tys. zł.

Wymiana szyby to około 9,5 tys. zł, reszta to koszty związane z organizacją komunikacji zastępczej - wyjaśnia Sylwester Brząkała.

Każdy przypadek obrzucenia pociągów kamieniami Przewozy Regionalne zgłaszają policji i prokuraturze.

W przypadku ujęcia sprawców, będziemy dochodzili od nich lub ich opiekunów zwrotu wszystkich poniesionych przez nas kosztów - mówi Sylwester Brząkała. - Nasilenie aktów wandalizmu wiążemy z wakacjami. Dzieci się nudzą i wpadają na głupie pomysły.

Zobacz też: Nowe oznakowanie przejazdów kolejowych! Pierwsze takie naklejki w Polsce pojawiły się w Opolu