Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiśniewski kontra Buła. Trwa batalia o unijne pieniądze

Redakcja
Prezydent Opola przekonuje, że marszałek ukarał Opole za skuteczne pozyskiwanie pieniędzy z innych źródeł, dlatego kazał usunąć z autobusów MZK plakaty wyborcze Andrzeja Buły.

Na zwołanej dziś konferencji w urzędzie marszałkowskim Andrzej Buła odniósł się do zarzutów postawionych przez prezydenta Opola dotyczących zabrania miastu 12,8 mln euro zapisanych w programie regionalnym do wykorzystania na drogi wojewódzkie.

- Pieniądze były zapisane na obwodnicę Piastowską. Miasto pozyskało na ten cel finansowanie z unijnego programu ogólnopolskiego, w efekcie czego pieniądze wróciły do naszej puli. Ponieważ okazało się, że część inwestycji jest droższa niż zakładaliśmy, m.in. obwodnica Dobrodzienia czy drogi koło Olesna, postanowiliśmy wykorzystać te pieniądze inaczej z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców regionu - przekonywał marszałek Andrzej Buła.

10 mln euro przekazaliśmy na drogi lokalne, z których m.in. Opole zrealizowało drogę do terenów inwestycyjnych na terenie Metalchemu.

Marszałek podał, że Opole jest największym spośród opolskich powiatów beneficjentem pieniędzy unijnych: w dwóch perspektywach (2007-2013 i 2014-2020 do końca 2018 r.) otrzymało niemal 2,5 mld zł, podczas gdy drugi powiat opolski 1,8 mld zł.

Wśród 634 realizowanych w Opolu projektów unijnych zrealizowanych do końca 2018 r. - jak wynika z informacji urzędu marszałkowskiego - powstało 15,5 km nowych i zmodernizowanych dróg, tyle samo nowych ścieżek rowerowych, kupiono 15 nowych autobusów, wsparcie otrzymało 211 przedsiębiorców, 34 przedszkola i 59 szkół.

Andrzej Buła przypomniał, że Opole i gminy należące do Aglomeracji Opolskiej w ramach osobnej wynegocjowanej przez ówczesne władze regionu puli otrzymały ostatecznie na lata 2014-2020 78,8 mln euro zamiast 62 mln euro.

Marszałek przypomniał także, że region wsparł miasto w staraniach o utworzenie kierunku lekarskiego finansowo i przekazując Uniwersytetowi Opolskiemu szpital przy ul. Witosa, wart 170 mln zł, na Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, a ostatnio z KE wynegocjował przesunięcie pieniędzy w programie regionalnym na ograniczenie niskiej emisji, z czego skorzysta Opole przy budowie centrum przesiadkowego.

Arkadiusza Wiśniewskiego to wyliczenie nie tylko nie uspokoiło, ale odwrotnie - rozsierdziło. Zmienił plan konferencji prasowej i zamiast zapowiedzieć Dni Opola, odniósł się do argumentów marszałka.

- Miasto zostało ukarane przez marszałka za skuteczność w pozyskiwaniu pieniędzy. To, że potrafimy pozyskiwać pieniądze z innych źródeł, nie oznacza, że można nam zabierać to, co zostało zapisane w trybie pozakonkursowym, czyli 12,8 mln euro na obwodnicę Piastowską, a w przypadku niewykorzystania tej kwoty na ten cel na inne drogi wojewódzkie w mieście - mówił zbulwersowany prezydent.

Przedstawił dziennikarzom korespondencję, z której wynika, że w kwietniu 2017 r. miasto poinformowało, że uzyskało na budowę obwodnicy pieniądze z centralnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko i poprosiło o wprowadzenie do wykazu w ramach trybu pozakonkursowego remontu ponad 4 km ul. Wrocławskiej (od ronda im. Rozwandowskiego do skrzyżowania z DK 46), 4,5 km ul. Wschodniej (od ul. Głogowskiej do Grudzickiej i od Gosławickiej do obwodnicy północnej) oraz 3,8 km ul. Braci Kowalczyków i Strzeleckiej (od Armii Krajowej do ronda im. Szczakiela) i ul. Ozimskiej: od Wiejskiej do skrzyżowania Al. Witosa - Tysiąclecia.

- W czerwcu 2017 r. otrzymaliśmy pytanie z urzędu marszałkowskiego, czy podtrzymujemy nasze stanowisko, które potwierdziliśmy. W czerwcu 2018 r. zapytaliśmy, kiedy zostanie ogłoszony zapowiadany przetarg na drogi wojewódzkie, który w ówczesnym harmonogramie miał odbyć się właśnie w czerwcu 2018. Dostaliśmy odpowiedź, że będzie on w grudniu, a w kolejnym piśmie, że zostanie przyspieszony na listopad. Dwa tygodnie temu nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zapisanych Opolu pieniędzy nie otrzymamy - wyjaśniała wiceprezydent Małgorzata Stelnicka.

Arkadiusz Wiśniewski przekonywał, że takie działania marszałka to gorsze traktowanie mieszkańców Opola.

Odpowiedzią prezydenta jest zdjęcie plakatów wyborczych Andrzeja Buły (kandydującego do Parlamentu Europejskiego) z autobusów opolskiego MZK.

- Nie chcę, żeby jeździły one po dziurawych drogach wojewódzkich w mieście - ironizował prezydent. - Dla innych kandydatów Koalicji Obywatelskiej mamy w autobusach MZK miejsce - dodał.

Marszałek zapowiedział, że oczekuje na wyjaśnienie tej sprawy: dlaczego umowa zawarta w kwietniu nie jest kontynuowana.

Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział też zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie "zabranych Opolu" pieniędzy, apelację do radnych sejmiku reprezentujących Opole.

- Jakie kroki podejmiemy w dalszej kolejności, będzie zależało od reakcji marszałka - zapowiedział prezydent.

Andrzej Buła zarzucił Arkadiuszowi Wiśniewskiemu, że działania prezydenta polegające na zdyskredytowaniu marszałka jako kandydata na europosła wynikają z koneksji politycznych w obozem PiS i powiązań z Patrykiem Jakim.

- Wiecie, że jestem państwo niezależny - przekonywał z kolei prezydent. - Ale nie mogę się zgodzić na niesprawiedliwe traktowanie mieszkańców Opola jako gorszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiśniewski kontra Buła. Trwa batalia o unijne pieniądze - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto