Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wodna Nuta" w Opolu znów zamknięta. Ratownicy dostali 7 zł podwyżki. Teraz są na zwolnieniach lekarskich

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
Zgaszone światła, spokojna tafla wody. Basen "Wodna Nuta" świeci pustkami. Podobnie parking przed obiektem.
Zgaszone światła, spokojna tafla wody. Basen "Wodna Nuta" świeci pustkami. Podobnie parking przed obiektem. Marcin Żukowski
W środę (30 marca) na drzwiach pływalni „Wodna Nuta” pojawiła się kartka z informacją, że basen będzie czynny tylko do godz. 14.00. Oficjalnie powodem wyłączenia obiektu są zwolnienia lekarskie pracowników. Jednak rozmowa z załogą basenu pokazała, że cała sprawa jest o wiele bardziej złożona.

Choć nikt tego głośno nie mówi, nieoficjalnie wiemy, że brak ratowników to próba zwrócenia uwagi szefostwa MOSiR na kiepskie, zdaniem załogi, warunki pracy na opolskich basenach.

Wymagająca i odpowiedzialna praca
Pracownicy basenu twierdzą, że na obu opolskich pływalniach, czyli „Wodnej Nucie” i „Akwarium”, obsada ratownicza jest zapewniona na minimalnym poziomie. Doświadczeni ratownicy szukają innej pracy. „Półetatowcy”, czyli uczniowie i studenci ratują funkcjonowanie obiektów. Kiepskie zarobki zniechęcają młodych ludzi do stałego związania się z zawodem ratownika wodnego, dlatego często wybierają inne miejsca pracy, np. w karetkach pogotowia.

Jak podkreślają nasi rozmówcy, odkąd istnieje „Wodna Nuta” na terenach niecki nikomu nie stała się poważniejsza krzywda.

- To dlatego, że działamy prewencyjnie. Gdy ktoś biega, zachowuje się niewłaściwie to upominamy. Jedyne, co możemy zrobić to walczyć o prewencję. Ludzie topią się po ciuchu. Dlatego nic się nie wydarzyło, bo dobrze pracujemy. Wiemy, że nie jesteśmy tutaj, żeby zarabiać, tylko to jest powołanie, służba.

Uzyskanie kwalifikacji do bycia ratownikiem wodnym wiąże się z koniecznością odbycia wielomiesięcznych, czasochłonnych i kosztownych kursów zakończonych egzaminami państwowymi. Dodatkowo każdy z ratowników musi posiadać patent np. sternika motorowodnego, żeglarskiego instruktora pływania. Co kilka lat takie osoby muszą także zdawać egzamin ratownika Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi...
Mimo tych starań, pracownicy skarżą się, że nie stać ich na dojazdy samochodem do pracy. Twierdzą, że załogi podobnych obiektów w innych miastach w regionie mają wyższe zarobki. Wskazują przykład Prudnika. Zaznaczają też, że ratownicy w innych krajach europejski zarabiają nawet pięciokrotność ich pensji.

– Obecnie klientom podwyższono opłaty za wejścia na basen, rezerwację torów. Uzasadnienie? Koszty utrzymania pracowników – skomentowali nasi rozmówcy.

Niedawna podwyżka pensji dla załóg opolskich obiektów wodnych wyniosła… 7 złotych brutto.

Postulaty załogi
Pracownicy mają skonkretyzowane oczekiwania. Przede wszystkim chcą mieć wynagrodzenie w wysokości 4.000 złotych brutto na umowie.

- Nie potrzebujemy premii. Na obecnej umowie mamy podstawę 2737 złotych brutto, czyli poniżej najniższej krajowej, i dopisano nam, że dostajemy premie, która wynosi 10 proc. I ta premia jest tak naprawdę moralnym oszustwem, bo my nie dostajemy premii. Premia to jest coś ponad, a my dostajemy w sumie równowartość najniższej krajowej – komentują nasi rozmówcy.

Dodatkowo pracownicy oczekują gwarancji podwyżki płac netto od każdego 1 stycznia kolejnego roku o średnią stopę inflacji z ubiegłego ubiegłego.

Załoga domaga się również, aby pierwsza umowa podpisywana przez nowego pracownika była na czas określony maksymalnie na okres 6 miesięcy.

- Przez pierwsze 2,5 roku pracy nikt nie może pójść do banku i wziąć kredytu, bo ma umowę na czas określony. To jest dla mnie niepojęte – skarży się jeden z przedstawicieli załogi.

Ważnym elementem zapewnienia poczucia bezpieczeństwa pracowników jest gwarancja opieki prawnej i stuprocentowego zwrotu kosztów obrońcy przy ewentualnym zarzucie o przestępstwo nieumyślne w związku z wykonywaniem czynności zawodowych.

- W ostatnich kilku miesiącach na basenach w Polsce utopiły się trzy osoby. Nie dlatego, że ratownicy byli słabi. Po prostu czasem ludzie się topią. Wobec ratowników związanych z tamtymi przypadkami są prowadzone czynności prokuratorskie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Pewnie zachowają prawo wykonywania zawodu. Może będą mieli małą odsiadkę. Czy oni są gorsi od nas, bo tam się to stało? Nie – martwią się nasi rozmówcy.

Pracownicy martwią się o swoje zdrowie. Oczekują rzetelnego wykonania badań czynników szkodliwych na basenie „Wodna Nuta”. Wskazują, że wentylacja obiektu nie jest w pełni sprawna, przez co w powietrzu może być za niskie stężenie tlenu i podwyższone stężenie chloru. Twierdzą też, że poziom hałasu jest za wysoki, a oświetlenie za słabe.
Dodatkowym postulatem jest zapewnienie możliwości darmowego korzystania z innych obiektów MOSiR.

Ludzie rozumieją, MOSiR nie wie o proteście
Na parkingu przed basenem pojawiło się kilka osób, które nie wiedziały o zamknięciu basenu.

– Na pewno córka będzie zawiedziona. Myśleliśmy, że fajnie spędzimy razem czas. Nie ma się co dziwić. Jeśli tak mało zarabiają, to każdy by protestował – skomentował mężczyzna, który wraz z dzieckiem chciał skorzystać z miejskiej pływalni.

– Wszyscy pracownicy powinni zarabiać godnie. Tak uważam. Jestem zawiedziona, że nie popływam, ale rozumiem decyzję załogi. Trzeba walczyć o swoje – powiedziała napotkana kobieta.

O komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu.

– Mamy obiekty zamknięte ze względu na absencję chorobową. Nie możemy otworzyć basenów z powodu braku możliwości zabezpieczenia obsługi ratowniczej – skomentowała sprawę rzeczniczka MOSiR Aleksandra Raś. – W tym momencie to są tylko zwolnienia chorobowe. Nie mamy wiedzy o żadnych postulatach pracowników.

Jak powiedzieli nam przedstawiciele załogi, prośby o wyższe wynagrodzenie są kierowane do szefostwa od wielu miesięcy. Aktualne postulaty nie zostały jeszcze formalnie złożone u kierownictwa MOSiR. Pracownicy ufają, że ktoś z przełożonych zechce z nimi poważnie porozmawiać.

Do sprawy będziemy wracać.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Wodna Nuta" w Opolu znów zamknięta. Ratownicy dostali 7 zł podwyżki. Teraz są na zwolnieniach lekarskich - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto