Wojewoda zaprosił dzieci na rejs po Odrze. Spóźnił się, a dzieci nie mogły wejść na statek, zanim się nie pojawił

Rejs statkiem Opolanin zaplanowano w ramach projektu "Od(r)ą do Wolności". Zaproszono na niego dzieci ze szkół podstawowych nagrodzone w konkursie plastycznym „Odrą do Europy. 15-lat Polski w Unii Europejskiej”.

Dzieci i dziennikarzy zaproszono na przystań nad Odrą przy ul. Odrowążów na godz. 9.45. Pasażerowie statku wraz z opiekunami pojawili się kilka minut przed godz. 10. Pytali, czy mogą już wchodzić na pokład.

- Nie, trzeba poczekać na pana wojewodę - słyszeli.

Dlatego młodzież rozsiadła się na ławkach i zaczęła korzystać z wyposażenia plenerowych siłowni. Dzieci czekały. Adrian Czubak pojawił się na terenie przystani po godz. 10.15. Serdecznie przywitał dzieci, ale za spóźnienie nie przeprosił ani się z niego nie wytłumaczył.

- Jak wiecie, w ubiegłym roku obchodziliśmy bardzo ważne święto stulecia niepodległości Polski. Ono jest tak ważne, że będziemy je świętować jeszcze przez kilka lat. Elementem tego święta jest cykl rejsów po Odrze mających ukazać jej istotę. To rzeka bardzo ważna, bez niej nie byłoby wielu miast - podkreślał.

Gdy Adrian Czubak skończył przemawiać, dzieci mogły wejść na statek. Tam czekał na nie tort ufundowany przez wojewodę. Ukroił kilka kawałków i rozdał, po czym życzył udanego rejsu i wrócił do urzędu.

Sam rejs zaplanowano na około trzy godziny. W tym czasie młodzi pasażerowie mieli zapewnioną animację kulturalną, a także informacje na temat ekologicznej i gospodarczej roli Odry.

Urząd wojewódzki organizuje jeszcze trzy podobne rejsy. Na jeden zaproszono dzieci z domów dziecka. W pozostałych przypadkach pasażerami będą osoby dorosłe. Nabór zgłoszeń zakończył się dwa tygodnie temu.