Janusz Kowalski winą za chęć likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Katowickiej obarcza władze samorządowe województwa, którym szpital podlega oraz kierownictwo szpitala.
Na konferencji zażądał dymisji wicemarszałka Romana Kolka, któremu podlega służba zdrowia. Powoływał się na korespondencję z Ministerstwem Zdrowia, z której wynika, że stawka na SOR w szpitalu na ul. Katowickiej to 22 738 zł na dobę, a roczna wartość kontraktu wynosi ponad 7,8 mln zł.
Z wyliczeń wynika też, że szpital na Katowickiej przyjmuje średnio 80 pacjentów na dobę, czyli 3,33 pacjenta w ciągu godziny. - Tylko 10 spośród nich zostali przywiezieni przez zespoły ratownictwa medycznego, a taka liczba pacjentów może być z powodzeniem zabezpieczona przez dwóch lekarzy jednoczasowo przyjmujących w SOR, co nie powinno być wyzwaniem dla szpitala rangi
wojewódzkiej - napisano w informacji.
Na tej podstawie Janusz Kowalski stwierdził, że wystarczy zatrudnienie dwóch lekarzy, żeby utrzymać SOR na Katowickiej.
W ocenie Janusza Kowalskiego za brak zapewnienia personelu medycznego odpowiada prezes szpitala i zarząd województwa, w związku z czym wicemarszałek Roman Kolek powinien podać się do dymisji, a prezes szpitala powinna, mając czas do końca stycznia, znaleźć lekarzy na SOR.
Kowalski przekonywał, że opolskie władze samorządowe nie konsultowały rozporządzenia wprowadzonego przez ministra zdrowia dotyczącego SOR-ów, co jest dowodem na to, że nie miały zamiaru kontynuować tej działalności.
Na dowód tego pokazał korespondencję podpisaną przez wicemarszałka Kolka z lipca br., a więc już po wejściu w życie rozporządzenia.
- Szpital na Katowickiej to spółka prawa handlowego, która chce zarabiać, stając się szpitalem przyjmującym tylko planowo - przekonywał Janusz Kowalski.
- Obowiązkiem wicemarszałka Kolka a i obowiązkiem prezes Ruman-Dzido jest zabezpieczenie zdrowia i życia mieszkańców. Nie można robić ze szpitala biznesu i wybierać tych świadczeń, które się chce - grzmiał Kowalski. - Tu chodzi o bezpieczeństwo 270 tys. aglomeracji opolskiej.
- Stawka na Izbę Przyjęć jest dużo niższa, więc w efekcie karetki kierowane do szpitala wojewódzkiego będą stamtąd odsyłane. Będziemy mieli medyczny armagedon - podkreślił Janusz Kowalski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?