Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2019. Małgorzata Kidawa-Błońska: Jarosław Kaczyński zrzucił maskę i pokazał prawdziwe oblicze

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Małgorzata Kidawa-Błońska w Opolu
Małgorzata Kidawa-Błońska w Opolu Piotr Guzik
- Prezes PiS przestał być miłym, starszym panem. W Sosnowcu Jarosław Kaczyński pokazał swoją prawdziwą twarz i zapowiedział piętnowanie milionów Polaków za to, że nie myślą tak jak on i jego ludzie - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera.

Małgorzata Kidawa-Błońska przyjechała do Opola na spotkanie z kobietami. To było zaplanowane na godz. 12 w kawiarni Filharmonii Opolskiej. Jej autokar pojawił się jednak ze znacznym, bo około 45-minutowym opóźnieniem.

Gdy już Małgorzata Kidawa-Błońska pojawiła się na sali, odniosła się do słów Jarosława Kaczyńskiego wygłoszonych na wtorkowej konwencji w Sosnowcu. Mówił na niej o tworzeniu "nowych elit" pod dalszymi rządami PiS.

- Nowa polska elita władzy i - mam nadzieję - coraz większa część elity kulturalnej i innych elit już nie pracuje dla naszych wrogów. A ci, którzy pracują, są napiętnowani. I będą, proszę państwa, piętnowani dalej - podkreślał Jarosław Kaczyński.

Byłam wstrząśnięta tymi słowami - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na spotkaniu. - Prezes PiS przestał być miłym, starszym panem. Jarosław Kaczyński pokazał swoją prawdziwą twarz człowieka, który chce meblować nam wszystkim życie wedle własnej wizji, cofając nas do czasów PRL. Dla mnie jego słowa oznaczają, że zamierza piętnować miliony Polaków za to, że nie myślą tak jak on i jego ludzie - mówiła.

Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślała, że z tego względu konieczna jest mobilizacja przed wyborami do Sejmu i Senatu, które odbędą się w niedzielę 13 października. Przekonywała, że w kobietach drzemie ogromna siła, której nie sposób złamać.

Jako przykład wskazała Czarne Protesty sprzed kilku lat, kiedy to kobiety w całym kraju manifestowały swoje niezadowolenie z zapowiedzi zaostrzenia prawa aborcyjnego.

- Wtedy kobiety pokazały, że potrafią się zjednoczyć pomimo podziałów i pokazać władzy, że nie zgadzają się na jej poczynania. Podobnej mobilizacji potrzebujemy na okazję wyborów - motywowała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera.

Następnie głos zabierały panie, wśród których były kandydatki KO do Sejmu w woj. opolskim. Tak było w przypadku Barbary Kamińskiej, pełnomocniczki marszałka ds. organizacji pozarządowych, ostatniej na opolskiej liście KO. Barbara Kamińska mówiła, że organizacje te czują się odpowiedzialne za społeczności lokalne, a kobiety odgrywają w nich bardzo istotną rolę.

- Dzisiaj część z tych organizacji z niepokojem patrzy na swoją finansową przyszłość, obawiając się niekorzystnych zmian w sposobie wspierania ich działalności przez państwo - zauważała.

Monika Jurek, dyrektor departamentu edukacji i rynku pracy w urzędzie marszałkowskim oraz nr 5 listy KO, podkreślała, że zmiany w systemie oświatowym dokonane przez PiS były w istocie deformą edukacji, a służba zdrowia jest w coraz gorszym stanie.

- Mnie martwi przede wszystkim fakt, że w szkole nie kształtuje się postaw prospołecznych i tolerancji. Do tego dochodzi spadek motywacji wśród nauczycieli - wyliczała.

Małgorzata Kidawa-Błońska wysłuchiwała tych uwag. W pewnym momencie przerwała też jedno z wystąpień, by poinformować zgromadzonych w kawiarni FO, iż Olga Tokarczuk otrzymała literacką nagrodę Nobla. Reakcją były gromkie brawa.

Po spotkaniu w Opolu kandydatka KO na premiera udała się na spotkanie z mieszkańcami Kędzierzyna-Koźla.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto