Deklaracja Opolska miała być bazą do powołania szerokiego frontu środowisk opozycyjnych na wybory samorządowe. Podpisali ją przedstawiciele Platformy, Nowoczesnej, PSL, Mniejszości Niemieckiej, SLD, Komitetu Obrony Demokracji oraz środowiska przeciwników zmiany granic Opola.
W rok po tym akcie podpisano założenia współpracy w ramach Koalicji Obywatelskiej. W jej skład w Opolu wchodzą PO, Nowoczesna, PSL i Unia Pracy.
- Deklaracja Opolska wyrosła z przeświadczenia, że tylko zjednoczeni możemy stawić czoło obecnej władzy. Pamiętajmy, że prawica przegrała osiem wyborów, zanim zdała sobie sprawę, że tylko współpracując można coś osiągnąć – mówił Tomasz Kostuś, poseł Platformy i lider partyjnych struktur w Opolu. - Ubolewam, że dzisiaj nie ma z nami tych wszystkich środowisk, co przed rokiem. Zdecydowali się pójść jednak własnymi drogami, a ja ten wybór szanuję. Cieszę się przy tym, że mimo to współpracujemy w ramach Koalicji Obywatelskiej, bowiem przez wielu ten projekt był skazywany na porażkę. Pragnę przy tym podkreślić, że KO wciąż jest otwarta na nowe środowiska i partnerów, a my jesteśmy razem na dobre i na złe, niezależnie od wyników wyborów – zaznacza Tomasz Kostuś.
Pod symboliczną tablicą oprócz Kostusia podpisali się również Krzysztof Pieroń z PSL i Krzysztof Wiecheć z Unii Pracy. Zabrakło podpisu reprezentanta Nowoczesnej, bowiem posłowi Witoldowi Zembaczyńskiemu nie udało się dotrzeć na konferencję.
- W wersji papierowej dokument ws. KO podpisali już jednak przedstawiciele wszystkich środowisk – mówi Przemysław Pospieszyński, rzecznik opolskich struktur Platformy.
FLESZ WYBORCZY - Zmiany w ordynacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
