Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez „NTO” i Instytut Politologii Uniwersytetu Opolskiego, na najwyższe poparcie może liczyć komitet Arkadiusza Wiśniewskiego - 27,7 proc. Jest to jednak wynik o 10 punktów proc. niższy, niż w sondażu sprzed trzech tygodni.
Na drugim miejscu Koalicja Obywatelska z poparciem na poziomie 21,5 proc. (poprawa o 4,5 pkt. proc.), a za nią PiS - 19,6 proc. (o pół pkt. proc. więcej, niż poprzednio).
Widać więc, że prawica może liczyć na swój żelazny elektorat, natomiast Koalicji Obywatelskiej udaje się odzyskiwać swoich wyborców, głównie kosztem komitetu prezydenta.
Pozostałe komitety startujące do rady miasta albo nieznacznie przekraczają pięcioprocentowy próg wyborczy (SLD Lewica Razem - 6,3 proc., Kukiz’15 - 5,1 proc.), albo s ą tuż pod nim (KWW Marcina Gambca - 4,3 proc.; KWW Obywatele dla Opola - 4,2 proc.; Razem dla Opola - 3,4 proc.).
I właśnie to rodzi niepewność co do układu sił w nowej radzie miasta.
Nie można bowiem wykluczyć, że komitety, które znajdują się teraz „pod kreską” jednak uzyskają pięć procent poparcia, co uprawni je do udziału w podziale mandatów w poszczególnych okręgach. Z drugiej strony, w wyborach z 2014 roku w danym okręgu kandydat musiał mieć co najmniej kilkunastoprocentowe poparcie, aby liczyć na awans do rady. Wywalczenie pojedynczych mandatów przez komitety z niższym poparciem nie jest jednak niemożliwe.
Może się więc zdarzyć, że w 25-osobowej radzie miasta będzie kilku „rodzynków”, którzy uszczkną mandaty trójce liderów sondażu. A to przy budowie koalicji oznaczałoby dla zwycięzcy komplikacje.
Możliwe jest jednak, że w nowej radzie będą tylko trzy kluby - Wiśniewskiego, KO i PiS. Mało prawdopodobne wydaje się jednak, by którykolwiek z nich uzyskał samodzielną większość. Bezpośrednie koalicje raczej nie wchodzą w grę. Co prawda w mijającej kadencji rady miasta środowiskom KO i PiS zdarzało się współpracować, ale na dłuższą metę byłoby to polityczne science fiction.
Z kolei otoczenie Wiśniewskiego jest obecnie zbyt skłócone i z KO, i z PiS.
Choć cichej współpracy z prawicą nie można wykluczyć - w kampanii prezydent Opola nie odciął się od Patryka Jakiego, którego ojciec pozostaje prezesem WiK, a ludzie wiceministra sprawiedliwości są obecni na listach komitetu Arkadiusza Wiśniewskiego.
Bardziej prawdopodobne wydają się jednak próby wyciągania pojedynczych radnych konkurencji. Choć i to może nie dać stabilnej większości na całą kadencję.
WIECZÓR WYBORCZY W NIEDZIELĘ na nto.pl i w Radiu Opole
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?