Violetta Porowska deklarowała we wtorek przed ratuszem, że jeśli jako prezydenta Opola będzie planowała remonty ulic, chodników bądź inne inwestycje, to zawsze będzie je konsultować z radami dzielnic.
- To one najlepiej wiedzą, czy należy zacząć od chodnika, od ulicy, a może wskażą, że priorytetem powinno być coś zupełnie innego. Ich opinie trzeba będzie respektować, a to doda radom dzielnic wagi – mówiła.
Violetta Porowska podkreślała, że jeśli dzielnice mają być bardziej podmiotowe, to muszą mieć do dyspozycji więcej pieniędzy.
– 100 tys. zł, jakimi teraz dysponują poszczególne rady dzielnic, wystarczy na drobny remont chodnika czy większy festyn. Dlatego każda z rad powinna mieć do dyspozycji po milionie złotych. Dzięki temu będą mogły zlecać inwestycje istotne z ich perspektywy na znacznie większą skalę – przekonywała.
Kandydatka PiS na prezydenta Opola stwierdziła, że choć rady dzielnic mają inicjatywę uchwałodawczą, to nie musi być ona respektowana przez urząd miasta. – Nie może być tak, że mamy organy, które są najbliższej mieszkańców, a których propozycji nikt nie wspiera ani nikt nie słucha – komentuje.
Violetta Porowska postulowała, by rady dzielnicy otrzymywały wsparcie ze strony biura rady miasta, w tym wsparcie prawne w przygotowaniu projektów uchwał, które potem miałyby trafiać pod obrady rady miasta.
FLESZ WYBORCZY - Jak głosować poza miejscem zameldowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?