Wysyp dziur na drogach Opola! Na duże remonty kierowcy muszą poczekać

Od kilku dni temperatury są dodatnie. Śnieg, zepchnięty wcześniej z ulic na pobocza, zaczyna topnieć. W wielu miejscach stoi woda. Tak jest na przykład na ul. Korfantego, gdzie przejeżdżające samochody co jakiś czas ochlapują przechodniów oraz auta zaparkowane wzdłuż jezdni.

Podobny problem na ul. Korfantego występuje zresztą po każdych większych opadach. Adam Leszczyński, rzecznik MZD, zapowiada, że w tym roku kostka na tej ulicy ma być wyrównana.

Woda stoi też na wysokości przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ulicy Ozimskiej z Sandomierską.

- Teraz są roztopy, ale podobnie jest po opadach deszczu. Kratka ściekowa znajduje się powyżej poziomu ulicy. Skutek jest taki, że nie sposób przejść przez pasy, a auta ochlapują przechodniów. Czy mamy przechodzić przez środek skrzyżowania? - pyta kobieta, która zgłosiła problem "nto".

Adam Leszczyński przyznaje, że opisany problem jest znany MZD. Deklaruje, że drogowcy spróbują go rozwiązać. Konkretów jednak nie wskazuje tłumacząc, że obecnie MZD skupia się na łataniu zimowych ubytków w jezdni.

A tych nie brakuje. Szczególnie widoczne stało się to w ostatnich dniach, kiedy nastąpił prawdziwy wysyp dziur na ulicach. Przykładem okolice przejścia dla pieszych przez ul. Armii Krajowej, uliczek takich, jak Dekabrystów, czy zjazdu z wiaduktu na ul. Struga.

Sam wiadukt zasługuje na osobną historię. Tam nawierzchnia jezdni w obu kierunkach jest pełna ubytków.

- To nie droga, tylko ser szwajcarski! - denerwują się kierowcy.

Zapytaliśmy w MZD, czy planowana jest generalna wymiana nawierzchni na wiadukcie. Adam Leszczyński odpowiada, że
na razie drogowcy działają interwencyjnie, układając masę na zimno tam, gdzie zgłaszane są ubytki w nawierzchni.

- Po roztopach będzie odpowiedni moment na szczegółową ocenę sytuacji na drogach - mówi rzecznik MZD.

To oznacza, że dopiero wiosną można się spodziewać poważniejszych prac remontowych na drogach Opola.