Z kronikarskiego obowiązku, na pożegnanie Aleksandra Kwaśniewskiego...

Nie sprowokował lawiny żartów na swój temat. Te które powstały, już dziś nie za bardzo śmieszą, a za kilka lat bez dodatkowych informacji będą w większości niezrozumiałe. Pozostaną więc wyłącznie materiałem dla historyków, którzy lubią ubarwiać fakty anegdotą. Dowcipy o prezydencie Kwaśniewskim powstawały tylko wtedy, gdy zdarzało się coś szczególnego: przytył, niepotrzebnie zaprzyjaźnił się z tym lub owym, zapomniał, jakie ma wykształcenie... Ten ostatni przypadek wywołał najwięcej żartów, ale w sumie prezydent był w normie i pracował według klasycznych norm, a te nie sprzyjają żartom. Oto ich reprezentatywny wybór:

– Dlaczego zaraz po objęciu urzędu prezydenta Kwaśniewski przytył?

– Bo chciał pokazać, że w Polsce od razu się poprawiło.

Opierając się na badaniach opinii publicznej, dziennikarz zarzuca Kwaśniewskiemu, że za jego prezydentury stosunki polsko-rosyjskie wyglądają tak jak w czasach PRL-u. Na to prezydent:

– Nie przesadzajcie! Coś się jednak zmieniło. Minister Siemiątkowski pojechał do Moskwy i przecież wrócił cały i zdrowy...

– Skąd Kwaśniewski dowiedział się, że nie skończył studiów?

– Z gazet!

– Co orzekł sąd badający sprawę wykształcenia Kwaśniewskiego?

– Wykształcenie nie piwo, nie musi być pełne.

– Jak dzieli się w Polsce wykształcenie?
– Na podstawowe, zawodowe, średnie, wyższe i prezydenckie.

Żart najpopularniejszy
Przychodzi Kwaśniewski do lekarza, a lekarz... też bez dyplomu...

Jednak ma!
Rozmawia dwóch:
– Ty wiesz – mówi pierwszy – Kwaśniewski jednak ma wyższe wykształcenie!
– Nie mów!
– Wyższe od Wałęsy...

Zagadka
(z czasów afery orlenowskiej)
– Jaka jest ulubiona biżuteria pary prezydenckiej?
– Kulczyki...

Najkrótszy polski dowcip
Magister Kwaśniewski*

* Odgrzany żart!
Wcześniej
pod tytułem
„najkrótszy polski dowcip”
było:
magister Gomułka