W apelu poruszono dwie kwestie. Pierwszą jest podział pieniędzy europejskich w nowej perspektywie finansowania na lata 2021-2027. W tym przypadku radni pod wątpliwość poddali fakt, że rząd postanowił utworzyć rezerwę programową stanowiącą 25 procent środków do podziału na programy regionalne.
"Sejmik Województwa Opolskiego uznaje, że kryteria i zasady podziału wskazanej rezerwy nie są jednoznaczne, co może w przyszłości prowadzić do uznaniowości w jej podziale" - czytamy w dokumencie.
W apelu wyliczono, że w perspektywie na lata 2021-2027 rok dla woj. opolskiego przewidziano 763 mln euro, około 20 procent mniej, niż w perspektywie 2014-2020. Wskazano, że gdyby pieniądze z rezerwy podzielić według tego samego algorytmu, co kwotę bazową, woj. opolskie mogłoby liczyć na dodatkowe 254 mln euro. I likwidacja rezerwy, i proporcjonalne jej rozdysponowanie pomiędzy województwa to jeden z punktów apelu.
Drugim jest przyznanie dodatkowego wsparcia regionowi, a konkretnie "określenie nowych proporcji podziału środków przeznaczonych dla województw najsłabiej rozwiniętych, np. z dotychczasowego programu Polska Wschodnia, z uwzględnieniem obiektywnych kryteriów ekonomicznych".
"Jesteśmy przekonani, że dodatkowe fundusze pozwolą skuteczniej walczyć z trwałą marginalizacją znacznych obszarów województwa i z postępującymi procesami depopulacyjnymi, czyli największymi problemami naszego województwa, a równocześnie dadzą realną szanse na szybszy rozwój i zmniejszanie dystansu do regionów najbogatszych i najlepiej rozwiniętych" - czytamy w apelu.
Za tym apelem głosowali radni z Koalicji Obywatelskiej, Mniejszości Niemieckiej oraz PSL.
Odmienne zdanie w tej kwestii mieli natomiast radni klubu PiS. Przeciw głosowali radni: Martyna Nakonieczny, Dariusz Byczkowski, Joanna Czochara, Danuta Trzaskawska i Bogdan Tomaszek. Teresa Ceglecka-Zielonka, Tomasz Gabor, Jerzy Niedźwiecki i Piotr Semak (cała czwórka należy do Solidarnej Polski) wstrzymali się od głosu.
Radnych prawicy skrytykował poseł Witold Zembaczyński. Wyniki głosowania nad apelem określa mianem "listy hańby PiS".
- Zagłosowali przeciw uchwale nawołującej do przyznania województwu i jego mieszkańcom należnego mu miliarda złotych na jego rozwój - komentuje.
Witold Zembaczyński, wiceprezes Nowoczesnej, przekonuje, że radni PiS działali w interesie partyjnym. - Odpowiedzialność za to ponosi kierownictwo partii, w tym pani poseł Violetta Porowska - stwierdza.
Piotr Wach z Nowoczesnej, wiceprzewodniczący sejmiku, podkreśla, że apel nie był skierowany przeciwko komukolwiek i nie zawierał agresywnych sformułowań.
- Okazało się, że dla radnych PiS to nie były wystarczające argumenty. Tym samym byli przeciw dodatkowym funduszom dla mieszkańców, w tym dla swoich wyborców. Liczę, że w kolejnych wyborach zostaną za to przez wyborców ukarani - komentuje.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?