Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatrzymać dziecko

Marek Świercz
fot. R. Kwaśniewski
fot. R. Kwaśniewski
Rafał Czarnik (na zdjęciu) jest po rozwodzie, ale regularnie widuje się ze swoją córeczką. Teraz jego była żona chce wyjść za obywatela Niemiec. - Uświadomiłem sobie, że w każdej chwili może zabrać dziecko i wyjechać.

Rafał Czarnik (na zdjęciu) jest po rozwodzie, ale regularnie widuje się ze swoją córeczką. Teraz jego była żona chce wyjść za obywatela Niemiec. - Uświadomiłem sobie, że w każdej chwili może zabrać dziecko i wyjechać. Przecież jesteśmy
w Unii i paszporty są już niepotrzebne - opowiada Czarnik.

Rafał Czarnik rozwiódł się w lutym, przeprowadził z Karpacza pod Wołczyn, ale regularnie jeździ w rodzinne strony, by spotkać się z 3,5-letnią córeczką. Podczas jednej z wizyt znajomi szepnęli mu, że jego była żona chce wyjść za mąż za mieszkańca Hamburga, Polaka z niemieckim obywatelstwem. - Uświadomiłem sobie, że w każdej chwili może zabrać dziecko i wyjechać. Przecież jesteśmy w Unii i paszporty są już niepotrzebne - opowiada zaniepokojony ojciec. Sprawdziliśmy i wychodzi na to, że ma powody do zmartwienia.
Oczywiście tak być nie powinno. Zwykle jest bowiem tak, że dziecko zostaje przy jednym z rodziców, ale drugi ma nie tylko prawo do zachowania kontaktu, ale też do współdecydowania o wszystkich istotnych sprawach związanych z wychowaniem pociechy. Ale to tylko teoria, bo każdy wie, że najkrwawsze są wojny domowe. Bardzo często exmałżonkowie za nic nie potrafią się dogadać i nadal urządzają sobie porozwodowe kłótnie.

Rodzic musiał wiedzieć

Do 1 maja było tak, że dziecko - tak jak osoba dorosła - mogło przekroczyć granicę na podstawie paszportu. A do jego wydania potrzebna była zgoda obojga rodziców.
Scenariusze były różne. Czasem rodzice się dogadywali, czasem ojciec (bo w polskich realiach to zwykle matka wychowuje wspólne dziecko) protestował i sprawa trafiała do sądu rodzinnego. I choć w ostatnich czasach sądy niemal zawsze wydawały ostatecznie zgodę na wydanie paszportu, to ojciec przynajmniej wiedział na czym stoi. Był oficjalnie poinformowany, że była żona chce zabrać dziecko za granicę (chociażby na wycieczkę), mógł więc przemyśleć metodę zabezpieczenia swoich praw. W Opolu był na przykład przypadek, że ojciec zgodził się na wyjazd byłej żony i dziecka do Francji, ale pod warunkiem, że żona będzie go tam raz na dwa tygodnie dowoziła na spotkania z pociechą.
- Tak było kiedyś. Ale teraz nie potrzeba paszportu, by pojechać do Niemiec. Moja była żona posiada stary dowód osobisty, w którym ma wpisaną córkę. Może pojechać choćby jutro, a ja nic o tym nie będę wiedział - mówi Rafał Czarnik.
Zaczął od tego, że zadzwonił na przejście graniczne w Zgorzelcu i od szefa zmiany usłyszał, że ma rację: ten dowód wystarczy, by matka mogła zabrać dziecko do Niemiec.

Każdy przypadek inny

"Gazeta" spróbowała ustalić, co mówią na ten temat przepisy. I okazało się, że - póki co - są problemy z ich interpretacją. Urzędnicy niby mówią, że niewiele się zmieniło, ale gdy wchodzimy w szczegóły, zaczynają się wycofywać. Bo w Unii jesteśmy tak krótko, tłumaczą, nie było czasu, by nowe regulacje sprawdzić w praktyce.
W sądzie słyszymy, że nic się nie zmieniło: do wydania małoletniemu dziecku paszportu lub dowodu osobistego potrzebna jest zgoda obojga rodziców. Ale co do szczegółów - odsyłają nas do urzędu, który dowody wydaje.
- To prawda, w przypadku dziecka do 13. roku życia na wydanie dowodu musi się zgodzić oboje rodziców - przekonuje pani z opolskiego Magistratu.
Pytanie, czy można wyjechać z dzieckiem posługując się starym dowodem, budzi jednak pewną konsternację.
- Hm, tak nie powinno być. Tak przynajmniej mówiono nam na szkoleniach - słyszymy. - Tu chyba dużo zależy od tego, jak te przepisy będą interpretowane przez Straż Graniczną.
Sięgamy więc do źródła i pytamy kpt. Grzegorza Klejnockiego, rzecznika Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.
- By przekroczyć granicę, trzeba mieć odpowiedni dokument: paszport lub dowód, gdy poruszamy się wewnątrz Unii ? mówi. ? W nowych dowodach nie mamy wpisanego dziecka, ono musi mieć własny dokument. Czyli sprawa jest jasna. Ale jeśli ktoś ma stary dowód z wpisanym dzieckiem, to może je przewieźć przez granicą. Chyba że sąd wydał zakaz opuszczania przez dziecko terytorium Polski.
Czyli wychodzi na to, że obawy Czarnika są jak najbardziej uzasadnione. Dlatego dmucha na zimne, przyszykował już pozew do sądu, w którym domaga się wydania zakazu wyjazdu dziecka z kraju. A w przypadku, gdyby on sam przystał na taki wyjazd ? zagwarantowania mu prawa do regularnych kontaktów. W myśl zasady, że jeśli była żona chce sobie układać życie w Hamburgu, to proszę bardzo, ale pod warunkiem, że raz na dwa tygodnie przywiezie Natalkę na spotkanie z ojcem.
- Podejrzewam, że mój przypadek może być jednym z pierwszych w kraju - mówi Czarnik. - Ale na pewno będzie ich więcej. Jak jest luka w przepisach, to ludzie z niej korzystają. Ale ja nie odpuszczę. Kocham moją córkę i nie pozwolę na to, by wychowywała się bez kontaktu ze mną.

Czarne scenariusze

Jak wiele jest takich przypadków, nikt nie wie. Wiadomo za to, z jakimi kłopotami mogą się wiązać. Jeśli rodzic, który opiekuje się dzieckiem, postanowi skorzystać z okazji i wyjechać ukradkiem, to drugi rodzic może mieć poważne kłopoty w egzekwowaniu swoich praw.
Teoretycznie nikt nie zwolni prawnego opiekuna dziecka z obowiązku dalszego ustalania z drugim rodzicem warunków wychowania córki. A gdyby nie chciał, o można się odwołać do sądu rodzinnego. Ale to może być niełatwe: jeśli ktoś wyjedzie bez pozostawienia adresu, a do tego zawrze nowy związek małżeński i zmieni nazwisko, to nawet nie będzie mu można dostarczyć pozwu! Bo dokąd? I może się okazać, że wyrolowany rodzic będzie musiał się zabawić w detektywa, by ustalić miejsce pobytu swojego dziecka.

Marek Świercz

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto