MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złotka pojadą na mistrzostwa świata!

Leszek Jaźwiecki
Polskie siatkarki wykorzystały szansę i po wygraniu z Ukrainą 3:0 (25:17, 25:14, 25:15) i Bułgarią 3:2 (17:25, 16:25, 25:15, 25:20, 15:12) wywalczyły przepustkę na mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną w Japonii.

Polskie siatkarki wykorzystały szansę i po wygraniu z Ukrainą 3:0 (25:17, 25:14, 25:15) i Bułgarią 3:2 (17:25, 16:25, 25:15, 25:20, 15:12) wywalczyły przepustkę na mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną w Japonii. Trener Andrzej Niemczyk podkreślał, że kluczem do sukcesu będzie zwycięstwo z Bułgarkami. Zanim nasze siatkarki zmierzyły się z Bułgarią, w pierwszym meczu turnieju w Warnie zagrały z Ukrainą.

Po piątkowej porażce Ukrainek z Bułgarią 2:3 wydawało się, że mogą zagrozić także mistrzyniom Europy. Polskie zawodniczki zagrały jednak bardzo dobrze i nie pozostawiły złudzeń, kto jest lepszy. Podopieczne trenera Niemczyka gładko i efektownie pokonały Ukrainki 3:0 (25:17, 25:14, 25:15). Wszystkie sety miały podobny przebieg – Polki szybko uzyskiwały kilkupunktową przewagę, którą systematycznie powiększały. Mądrze zagrywały, często niezbyt silnie, ale precyzyjnie, i tym samym odrzucały rywalki od siatki. Poza tym polskie siatkarki nie popełniały błędów w przyjęciu, a także skutecznie blokowały (wyróżniała się Maria Liktoras). W ataku brylowały Małgorzata Glinka, Dorota Świeniewicz i Katarzyna Skowrońska.
W inauguracyjnej partii Polki prowadziły nawet 11:2. Później – podobnie jak w następnych setach – miały chwile dekoncentracji, które wykorzystywały Ukrainki i zmniejszały stratę. Końcówki należały jednak do biało-czerwonych.
Wiadomo jednak było, że o tym kto pojedzie do Japonii miało zadecyduje spotkanie Polek z Bułgarkami. Początek był wyrównany, ale po dwóch błędach rywalek Polki objęły prowadzenie 5:3. Wydawało się, że nasze siatkarki szybciej opanowały nerwy i do końca będą kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Niestety, Bułgarki nie tylko szybko odrobiły straty (6:6), ale objęły prowadzenie i na pierwszą przerwę techniczną schodziły z przewagą jednego punktu. Nie wiadomo dlaczego nasze reprezentantki oddały inicjatywę rywalkom. Nie potrafiły przyjąć zagrywki Bułgarek, na na domiar złego same psuły swoje serwisy. Po takich błędach Polki straciły trzy punkty. Trener Niemczyk próbował jeszcze odmienić losy tego seta, dokonał zmian w składzie, ale na niewiele się to zdało.
Drugi set w wykonaniu naszych siatkarek był podobny. Tylko na początku udawało im się dotrzymywać kroku dobrze i skuteczniej grającym rywalkom. Później nie potrafiły skończyć swoich akcji i szybko traciły punkty. Porażka 25:16 nie wystawiła naszym zawodniczkom dobrego świadectwa, ale najgorsze było to, że oddalał się od naszych siatkarek wyjazd do Japonii.
W następnym secie odżyły nasze nadzieje. Polki wyszły skoncentrowane i to one dyktowały warunki. Dobrze funkcjonował nasz blok, poprawiła się zagrywka. Polki prowadziły różnicą sześciu punktów, ale nie ustrzegły się błędów i do końca drżeliśmy o wynik. Bułgarki chyba za szybko uwierzyły, że ten mecz już wygrały. Popełniały błędy, które bezlitośnie wykorzystywały nasze siatkarki.
Polki kontynuowały dobrą grę także w następny secie. Prowadziły od początku i szybko powiększyły przewagę, aż do stanu 16:12. Wówczas rywalki zaczęły odrabiać straty i nasza przewaga zaczęła topnieć. Przy stanie 18:18 trener Niemczyk zmienił rozgrywającą i na parkiecie pojawiła się Magdalena Śliwa. To okazało się dobrym posunięciem i nasze siatkarki doprowadziły do remisu 2:2.
Tie-break to prawdziwa loteria. Polki wygrały na tej loterii bilet do Azji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto