Pierwszy komendant osławionego obozu pracy w Łambowicach 82-letni Czesław Gęborski zmarł kilka dni temu w Katowicach. Oznacza to, że opolski Sąd Okręgowy będzie musiał umorzyć postępowanie karne przeciwko Gęborskiemu, który w 1999 roku został oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Proces był już na ukończeniu. Opolski Sąd Okręgowy przesłuchał większość świadków, czekał tylko na zeznania świadków mieszkających w Niemczech, którzy byli przesłuchiwani przez niemiecki wymiar sprawiedliwości w ramach pomocy prawnej. Do wydania wyroku konieczne było jeszcze także przeprowadzenie wizji lokalnej na terenie obozu w Łambinowicach.
Sprawa zbrodni na osadzonych w Łambinowicach Niemcach i Ślązakach przez długie lata była tematem tabu. Latem 1945 roku 20-letni wówczas milicjant Gęborski został pierwszym komendantem obozu utworzonego na terenie stalagu Lamsdorff dla mieszkańców Śląska przeznaczonych do przesiedlenia. Osadzeni przebywali w obozie w nieludzkich warunkach, umierali z powodu niedożywienia, wycieńczenia i epidemii tyfusu.
Gęborski został odwołany po pożarze baraków, w czasie którego strażnicy zaczęli strzelać do osadzonych i zabili kilkadziesiąt osób podczas rzekomej próby ucieczki. W czasach PRL tamte wydarzenia były dwa razy przedmiotem postępowań, które były jednak umarzane z przyczyn politycznych. Prokuratura oskarżyła Gęborskiego o celowe wywołanie pożaru w celu ukrycia przypadków rabunków w obozie i współudział w zamordowaniu ponad 40 osób.
Polscy historycy mówią o około 1.500 ofiarach Łambinowic, czarna legenda kolportowana w środowisku niemieckich wypędzonych mówi o śmierci ponad 6.000 osób.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?