Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znaczniki na drzewach w Parku Nadodrzańskim w Opolu. Jedno wycięte. Co z pozostałymi? [ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Drzewo wycięte w Parku Nadodrzańskim w Opolu
Drzewo wycięte w Parku Nadodrzańskim w Opolu Piotr Guzik
- Najpierw na zlecenie miasta korzystano z ciężkiego sprzętu do usuwania liści z parku. Teraz na drzewach są znaki sugerujące, że szykują się tam kolejne cięcia. Wygląda to tak, jakby miasto chciało go zdegradować – komentują mieszkańcy Pasieki oraz ekolodzy. Ratusz odpiera zarzuty i podkreśla, że chodzi o pielęgnację Parku Nadodrzańskiego.

W sobotę przy jednej z alejek w Parku Nadodrzańskim leżało drzewo pocięte na kawałki. Ten widok niepokoił spacerujących.
- Tym bardziej, że wystarczy się przejść po parku, by zobaczyć, że na innych drzewach, całkiem dorodnych, również są kolorowe znaczniki podobne do tego, jaki jest na ściętym okazie – wskazuje pani Krystyna.

- Często spaceruję po parku i z przykrością patrzę na to, co się tutaj dzieje. Drzewa są ścinane, a do usuwania liści wykorzystuje się ciężki sprzęt. Dwa lata temu odbyła się tu wycinka kilkudziesięciu drzew. Można odnieść wrażenie, że ktoś myli pielęgnację z dewastacja – komentuje kobieta.

Wśród opolskich ekologów słychać komentarze, że te działania mają na celu obniżenie wartości przyrodniczej Parku Nadodrzańskiego. Miałoby to ułatwić miastu uzyskanie pozytywnego rozstrzygnięcia przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska skargi ekologów na decyzję środowiskową dopuszczającą realizację trasy średnicowej.

- Bzdura – odpowiada Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik urzędu miasta. – Zarzuty o celowej degradacji parku by budować średnicówkę, pokazują jak oderwani od rzeczywistości są ich głosiciele. Być może oni by powstrzymać budowę nowego mostu przez Odrę sięgają do tak absurdalnych metod i teorii, ale urzędowi miasta to nie przystoi i nie przyszło nigdy do głowy – stwierdza.

- Drzewo ścięte w parku w ostatnich dniach to lipa, która cierpiała na posusz. W przypadku pozostałych oznaczonych roślin konieczne były prace pielęgnacyjne polegające na przycięciu suchych konarów i gałęzi, aby nikomu nic nie spadło na głowę i nie doszło do tragedii. Nie przewidujemy żadnych dodatkowych wycinek w parku – mówi.

- Natomiast porządkowanie liści jest konieczne o tyle, że gdybyśmy ich nie usunęli przez zimę mogłyby one zgnić, uniemożliwiając rekreacyjne korzystanie z parku. Ciężki sprzęt do usuwania liści jeździł głównie po alejkach, a jeśli wyjechał poza ich obręb, to okolica była grabiona, aby rozbić ziemię – argumentuje pani rzecznik.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto