Dwujęzyczne tablice na Opolszczyźnie są notorycznie niszczone.
Dziwnym trafem, zamalowywana jest zwykle tylko dolna połowa napisów. Może wandale są małego wzrostu i do polskiej nazwy już nie dosięgają?
Tolerując takie zjawisko, a co gorsza - nieraz je pochwalając (widać to po wpisach na różnych forach internetowych) robimy "wspaniały" prezent Polakom mieszkającym na Litwie, Ukrainie, Białorusi. Pokazujemy Rusinom i Litwinom jak należy traktować mniejszości narodowe czyli między innymi naszych rodaków.
Władze gmin chwytają się już różnych środków zaradczych np:
a) znaki umieszczane są na bardzo wysokich słupkach - w nadziei, że wandal ich nie dosięgnieb) tablice są coraz częściej wykonywane jako dwuczęściowe - aby w razie potrzeby naprawiać tylko dolną część.c) tablice pokrywane są specjalną "anty-sprayową" folią.
Tyle kombinacji, tyle niepotrzebnych kosztów...
A wystarczyłoby spojrzeć trochę życzliwiej na ludzi o innej od naszej świadomości narodowej. Przecież nasi opolscy Niemcy są ... bardzo dobrymi Polakami! No trochę się zagalopowałem - są bardzo dobrymi obywatelami Rzeczpospolitej. Podobnie jak Polacy mieszkający na kresach są bardzo dobrymi obywatelami Litwy, Ukrainy czy Białorusi, a ich praca przyczynia się do dobrobytu kraju w którym mieszkają.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?