Uchatki kalifornijskie to jedna z największych atrakcji zoo w Opolu. Pokazy karmienia oraz treningu medycznego zwierząt regularnie przyciągają tłumy zwiedzających.
- Po 12 latach przyszedł jednak czas na modernizację – mówi Lesław Sobieraj, dyrektor ogrodu zoologicznego.
Niedawno radni zatwierdzili przekazanie zoo blisko 70 tys. zł na zlecenie opracowania dokumentacji projektu odnowienia systemu oczyszczania wody. Lesław Sobieraj zaznacza, że obecne urządzenia nadal działają sprawnie, ale woli dmuchać na zimne.
- Nasz basen jest jednym z dwóch w Polsce, w których uchatki pływają w zasolonej wodzie, tak jak w środowisku naturalnym. To korzystne dla zwierząt, nie mamy też wielkich problemów z zamarzaniem wody zimą. Jednak taka woda ma wpływ na działanie maszynerii. Stąd konieczność modernizacji – stwierdza.
Zoo Opole. Uchatki mają mieć dodatkowy basen
Lesław Sobieraj dodaje, że przy okazji inwestycji chce rozwiązać inny problem. - Podczas dezynfekcji niecki oraz chlorowania wody musimy na kilka dni zamykać zwierzęta. Wtedy zwiedzający potrafią skarżyć się, że specjalnie przyjechali zobaczyć uchatki, a ich nie ma. Dlatego chcemy, aby projekt obejmował wykonanie drugiego basenu – mówi.
Dyrektor zoo zaznacza, że niecka byłaby mniejsza i mieściła się wewnątrz budynku. Zwiedzający mogliby podziwiać zwierzęta przez duże okno.
- Ten basen służyć będzie też separacji samców od samic. Zdarzają się bowiem sytuacje, że panowie nienajlepiej traktują panie. A trzeba mieć świadomość, że dysproporcja pomiędzy osobnikami poszczególnych płci potrafi być spora. Waga dorosłych samców to około 200 kilogramów, samice są o ponad połowę mniejsze – wskazuje.
Zoo Opole. Ogród nie rezygnuje z nowego akwarium
Na razie nie ma konkretnego terminu rozbudowy stanowiska uchatek. Do czasu opracowania dokumentacji projektowej nie są też znane szacunkowe koszty.
Lesław Sobieraj zaznacza, że najbliższe lata i tak zapowiadają się bardzo intensywnie w kwestii inwestycji. – W przyszłym roku ukończona ma być budowa wybiegu dla lwów i tygrysów. Przygotowujemy się też do wielkiej modernizacji systemu ogrzewania, za sprawą której zrezygnujemy z palenia węglem i przejdziemy na ogrzewanie gazowe – wylicza.
Dyrektor zoo zaznacza, że ogród nie wycofuje się też z planu budowy nowego akwarium. Obecny budynek jest został zniszczony podczas powodzi z 1997 roku i jest w złym stanie. Niedawno otoczono go siatką.
- Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ pomimo zakazu zdarzało się, że zwiedzający próbowali wchodzić do środka. Nie oznacza to jednak, że wkrótce będziemy go rozbierać. To może nastąpić dopiero wtedy, gdy będziemy mieli zapewnione finansowanie powstania nowego budynku akwarium w tym miejscu – zaznacza Lesław Sobieraj.
W ubiegłym roku miasto bez powodzenia ubiegało się o unijną dotację na budowę nowego pawilonu. Szacunkowy koszt wynosił wtedy ponad 9 mln zł.
Przypomnijmy, że w nowym budynku akwarium ma powstać siedem akwariów o pojemności od 15 tysięcy do 60 tys. litrów. Byłyby zarówno akwaria ze zwierzętami morskimi, jak i słodkowodnymi. W budynku miałaby też powstać niewielka rafa koralowa.
Wśród zwierząt, które miałyby pływać w akwariach, miały być m.in. mureny i ośmiornice. Jeden ze zbiorników byłby otwarty, a zwiedzający mogliby głaskać pływające w nim płaszczki.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
