- Nasz obiekt wyróżnia nie wielkość, ale sposób w jaki został urządzony. Każde terrarium ma naturalne źródło światła, system nawadniania oraz naturalną roślinność - podkreśla Lesław Sobieraj, dyrektor zoo.
Większość roślin, które można zobaczyć w pawilonie to okazy ozdobne, które znamy z naszych domów: storczyki czy bromelie.
Są też fantazyjnie powyginane pnie, pochodzące z Jeziora Turawskiego, liany przywiezione z Ameryki Południowej, a także ogromne palmy czy papirusy. Te dwa ostatnie pracownicy zoo hodowali sami (jeden pochodzi na przykład z gabinetu dyrektora).
Sam proces przygotowania ekspozycji był długi i żmudny, bo pomieszczenia dla zwierząt najpierw trzeba było pomalować na kolory odpowiadające barwom, które dominują w ich naturalnych środowiskach.
- Potem przeprowadzono proces płukania – trzeba było usunąć z terrariów wszelkie chemikalia, które mogłyby zagrozić tak czułym zwierzętom, jak płazy czy gady - wyjaśnia Domaszewski.
Nowością jest także sposób prezentowania zwierząt. - Wcześniej na jednym stanowisku pokazywaliśmy tylko jeden gatunek. Teraz się to zmieni. Ekspozycje są ciekawsze, bardziej różnorodne – podkreśla Lesław Sobieraj, dyrektor zoo.
Pierwszymi odwiedzającymi obiekt były przedszkolaki z TAK-a. Ich przyklejone do szyb uśmiechnięte i zaciekawione buzie były najlepszą recenzją dla terrarium.
Przypomnijmy, że obiekt postał na zgliszczach poprzedniego terrarium, które spłonęło w 2012 roku . Kosztował blisko milion złotych (450 tys. podochodziło z odszkodowania).
Na otwarciu obecny był tez obecny prezydent Arkadiusz Wiśniewski, który obiecał kolejne inwestycje w zoo. - Chcemy, aby w każdym sezonie w zoo było coś nowego – stwierdził.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?